Lidia Bagińska zostanie dzisiaj zaprzysiężona na sędziego Trybunału Konstytucyjnego - poinformowała w radiowej Trójce szefowa gabinetu prezydenta Elżbieta Jakubiak. Po południu zaprzysiężenia w Pałacu Prezydenckim dokona Lech Kaczyński. Nie ma innego wyjścia - brzmi uzasadnienie tej decyzji. Pod koniec grudnia 2006 r. Bagińska - wybrana przez Sejm na sędziego TK z rekomendacji Samoobrony - miała złożyć w Pałacu Prezydenckim ślubowanie na sędziego Trybunału. Uroczystość została jednak odwołana ze względu na wątpliwości dotyczące jej działań jako syndyka. Ustawa o Trybunale Konstytucyjnym stanowi, że osoba wybrana na stanowisko sędziego Trybunału składa ślubowanie wobec prezydenta. Jakubiak podkreśliła, że jest to obowiązkiem prezydenta. "Sejm wybrał, a prezydent występuje w tej sprawie jako notariusz" - powiedziała. Jakubiak zaznaczyła, że rozstrzygnięcie wątpliwości wokół Bagińskiej może nastąpić dopiero po jej zaprzysiężeniu na sędziego TK. - Nie ma innej drogi. Trzeba przyjąć do wiadomości, że prezydent wykonuje tu rolę jakby notariusza sejmowego, który ma podpisać nominację pani Bagińskiej - powiedziała. Ustawa o TK stanowi, że sędzia Trybunału odpowiada dyscyplinarnie za naruszenie przepisów prawa, uchybienie godności swego urzędu lub inne nieetyczne zachowanie, mogące podważyć zaufanie do jego osoby. Karami dyscyplinarnymi są upomnienie, nagana i usunięcie ze stanowiska sędziego Trybunału. - Mam nadzieję, że pan prezydent tutaj (podczas uroczystości zaprzysiężenia - red.) powie jasno o tym... - powiedziała Jakubiak. - Że mu się nie podoba, ale musi - wtrącił prowadzący audycję. - Ale niestety taka jest rola organów państwa - zakończyła szefowa gabinetu prezydenta. Wtorkowa "Gazeta Wyborcza" podała, że Bagińska może mieć sprawę w prokuraturze w związku z tym, że - wykonując obowiązki syndyka - wprowadziła sąd w błąd. Dotyczy to sprawy upadłości firmy budowlanej Unikat Development. Jeśli zostanie zaprzysiężona - pisze "GW" - będzie ją chronił immunitet sędziowski. Wcześniej sąd gospodarczy, zarówno w I, jak i w II instancji, odwołał Bagińską z funkcji syndyka. Jak pisały media, Bagińska zawarła, jako syndyk, umowę ze swoim partnerem z kancelarii prawnej, adwokatem i europosłem Samoobrony Markiem Czarneckim na reprezentowanie firmy Unikat Development w sprawie sądowej o 32 mln zł. Pod koniec grudnia 2006 r. po odwołanym ślubowaniu Bagińskiej ówczesny szef Kancelarii Prezydenta Aleksander Szczygło tłumaczył, że Bagińska złoży je, gdy "zostaną wyjaśnione wszystkie sprawy, które wiążą się z uwagami, jakie były kierowane pod jej adresem".