Kaleta wskazał, że termin składania oświadczeń majątkowych za rok 2019 upłynął 31 maja. "Już mamy drugą połowę czerwca, wydawać by się mogło, że te oświadczenia powinny być dostępne, a tymczasem są one ukrywane przez warszawski ratusz. Dlatego pytam: co Rafał Trzaskowski ma do ukrycia w tych oświadczeniach majątkowych? Czy nie jest tak, że za jego rządów jeszcze wzrosły pensje tych dyrektorów. Dlaczego te oświadczenia nie są opublikowane?" - pytał. "Wzywam Rafała Trzaskowskiego, żeby jak najszybciej opublikował te oświadczenia. Żebyśmy zobaczyli, czy skromność w warszawskim ratuszu postępuje, czy jednak jest coraz większe Bizancjum" - oznajmił. Wyjaśnił, że informacje te są bardzo ważne, gdyż pokazują wiarygodność kandydata na prezydenta RP. Przypomniał, że z analizy zarobków dyrektorów zatrudnionych w urzędzie miasta w 2018 r., którą przedstawił w ubiegłym miesiącu, wynika, że są one znacznie wyższe niż urzędników w polskim rządzie. Wyjaśnił, że chodzi tu o porównanie np. zarobków ministrów i wiceministrów z dochodami dyrektorów i wicedyrektorów w warszawskim ratuszu. Kobiety w ratuszu zarabiają mniej Kaleta odniósł się ponadto do zapowiedzi Rafała Trzaskowskiego dotyczących konieczności zrównania zarobków kobiet i mężczyzn. Wskazał, że kobiety w stołecznym ratuszu zarabiają mniej niż mężczyźni. Zgodnie z informacjami przez niego przekazanymi, kobiety na stanowiskach dyrektorskich mają zarabiać o 1,5 tys. zł mniej niż mężczyźni na podobnych stanowiskach. "Mężczyźni zarabiają średnio 17,5 tys. zł, a kobiety - 15,9 tys. zł". Poseł podkreślił, że publikacja oświadczeń majątkowych za 2019 r. dyrektorów biur i wicedyrektorów pozwoli ocenić, czy w przez ubiegły rok Rafał Trzaskowski doprowadził do zrównania płac kobiet i mężczyzn zatrudnionych na tych samych stanowiskach. Wiceminister rozwoju i radna Warszawy Olga Semeniuk (PiS) poinformowała, że "z danych publikowanych w internecie" wynika, iż średnia płaca w ratuszu pracownika na stanowisku niekierowniczym jest o 600 zł wyższa niż kobiety pracującej na analogicznym stanowisku. "Mija rok od kiedy została powołana przy ratuszu Rada Kobiet, jak i pełnomocniczka do spraw kobiet (...) miały być zrobione pogłębione analizy dotyczące zarobków, miały być wyrównane płace kobiet i mężczyzn, jednak niestety nie zostały wyrównane" - powiedziała Semeniuk. "Średnie wynagrodzenie brutto mężczyzn wyniosło 7 148 zł, a kobiet 6 586 zł" - poinformowały PAP służby prasowe ratusza pod koniec ubiegłego roku. Wydział prasowy wyjaśnił, że średnie wynagrodzenie wyliczone jest z kwoty wynagrodzenia zasadniczego, z premią, prowizją, dodatkami, w tym dodatkiem motywacyjnym.