W poniedziałek tygodnik "Sieci" podał, że Mariusz Kozak-Zagozda, twórca profilu SokzBuraka, który nadal pracuje dla Platformy Obywatelskiej oraz warszawskiego ratusza, został zatrudniony w komitecie wyborczym kandydatki KO na prezydenta Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Gazeta pisze, że Kozak-Zagozda w lutym został pracownikiem komitetu wyborczego Kidawy-Błońskiej jako "osoba wykonująca umowę agencyjną, umowę zlecenia lub umowę o świadczenie usług". (...) "Drugi etat ma w partii Platforma Obywatelska RP. W styczniu zarobił tu ponad 17 tys. zł brutto (...). Mimo że wybory parlamentarne odbyły się w październiku, jeszcze w listopadzie i grudniu Kozak-Zagozda miał umowę zlecenie z KKW Koalicja Obywatelska PO-N (z zarobkami trzech tys. zł za listopad i blisko sześć tys. zł za grudzień). No i jest jeszcze stołeczny ratusz. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, wdzięczny za kampanię, jaką robił dla niego szef SokuzBuraka, wciąż zatrudnia go w Urzędzie m.st. Warszawy na etacie z zarobkami osiem tys. zł miesięcznie, w styczniu dostał drobną podwyżkę - 200 zł" - wylicza tygodnik. Będzie kontrola poselska w warszawskim ratuszu We wtorek do doniesień tygodnika odniósł się podczas konferencji prasowej wiceszef resortu sprawiedliwości i poseł PiS Sebastian Kaleta, który wskazał, że SokzBuraka to największy "hejterski ściek i źródło 'fake newsów' w polskim życiu publicznym". Jak dodał, autor profilu w ostatnich latach zarabia "krocie z pieniędzy publicznych, pieniędzy wszystkich podatników". "Zdecydowałem się w ramach kontroli poselskiej przeprowadzić kontrolę w warszawskim ratuszu, by sprawdzić, jak wiele zarobił pan Mariusz Kozak-Zagozda od warszawiaków" - poinformował Kaleta. Polityk Solidarnej Polski wskazał, że - według doniesień tygodnika "Sieci" - miał on "zarobić na wszystkich tych robotach kwotę niemal pół miliona złotych, 20 tys. miesięcznie w ostatnich dwóch latach, w ciągu kolejnych trzech kampanii wyborczych". Kaleta poinformował, że w ramach kontroli zażąda od prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego informacji na temat tego, w jakich jednostkach podległych prezydentowi stolicy, w latach 2015-2020 zatrudniony był Kozak-Zagozda i na czym polegała ta współpraca. W tym kontekście zwrócił uwagę na spółki miejskie. "Wiemy, że spółka TBS miała zatrudniać Mariusza Kozaka-Zagozdę, odmówiła informacji o tym zatrudnieniu tygodnikowi, dlatego zdecydowałem się przeprowadzić tę kontrolę. Przeprowadzę ją bezpośrednio w sekretariacie prezydenta m.st. Warszawy, ponieważ on może zebrać wszystkie te informacje u siebie" - wskazał Kaleta. Apel do polityków PO Kaleta zaapelował też do polityków PO o zakończenie współpracy z autorem SokuzBurak. "By potępili działania, które są prezentowane na stronie SokzBuraka" - mówił. Kaleta wyraził jednocześnie nadzieję, że jego kontrola nie będzie konieczna, "a Rafał Trzaskowski w imię transparentności w życiu publicznym i jego deklaracji walki z przemocą słowną w życiu publicznym, sam osobiście poinformuje, jakie to były umowy zawierane z Mariuszem Kozak-Zagozdą oraz poinformuje opinię publiczną o zakończeniu tej współpracy w związku z faktem, że jest autorem tak niecnego, haniebnego dzieła, które niszczy polskie życie publiczne" - oświadczył Kaleta. Polityk dodał, że w gabinecie prezydenta stolicy planuje pojawić się w piątek (we wtorek złożył dokumenty o zebranie materiałów), by zapoznać się ze zgromadzonymi w tej sprawie materiałami. "Uzyskanie tych informacji przez opinię publiczną jest konieczne dla ustalenia, że PO walczy w kampanii wyborczej fair, że nie promuje hejtu, nienawiści, a dba o najwyższe standardy" - dodał Kaleta.