"SE": Apel Marii Kiszczak. "Rząd chce obniżać nam emerytury"
Wdowa po gen. Czesławie Kiszczaku jest oburzona projektem rządu, który ma obniżyć emerytury i renty byłym funkcjonariuszom SB - pisze "Super Express". Projekt dotyczy około 12 tysięcy byłych funkcjonariuszy SB, którzy pobierają wyższe wynagrodzenia niż ustalony pułap.
Do projektu MSWiA dotarli w ubiegłym tygodniu reporterzy RMF FM. Według doniesień radia, maksymalna emerytura byłych funkcjonariuszy SB nie będzie wyższa niż średnia emerytura w systemie powszechnym - otrzymają emeryturę w wysokości najwyżej 2,1 tys. złotych.
Jak donosi "SE", aktualnie przeciętne świadczenie byłych funkcjonariuszy SB to kwota 4-6 tys. zł miesięcznie. Generałowie dostają 8,5 tys. zł. Najwyższe emerytury sięgają nawet 22 tys. zł.
MSWiA ocenia, że obniżka emerytur pociągnie za sobą spore oszczędności dla budżetu państwa.
"To jest przerażający pomysł rządu. Za taką kwotę nie da się wyżyć. Trzeba przecież utrzymać dom, opłacić rachunki, które są bardzo wysokie" - powiedziała w rozmowie z "SE" wdowa po gen. Czesławie Kiszczaku.
Jak zaznacza "SE", Maria Kiszczak zaapelowała, by "nie umniejszać emerytur i rent ludziom, którzy pracowali dla Polski i jej służyli".
"Mąż był bohaterem, miał wielkie zasługi dla kraju, był patriotą, a teraz rząd chce obniżać nam emerytury - powiedziała "SE" Maria Kiszczak.
Więcej w dzisiejszym "Super Expressie".