Najczęstszymi powodami interwencji były zasłabnięcia, omdlenia, ataki padaczki i drobne urazy, w tym skręcenia stawu skokowego, otarcia skóry itp., ale nie było poważnych incydentów. Pojedyncze przypadki dotyczyły alergii, astmy, podejrzenia zawału mięśnia sercowego. Jak podkreśliła rzeczniczka, praca służb medycznych jeszcze się nie zakończyła. "Dyżurujemy, póki nie wyjadą pielgrzymi" - wyjaśniła. Służby medyczne pracują w karetkach, namiotach szpitalnych, patrolach pieszych i ruchomych oraz punktach medycznych. W pełnej gotowości są również szpitale i przychodnie. Akcję koordynuje Krakowskie Pogotowie Ratunkowe, w którym utworzony został specjalny sztab, stanowiący odrębny system z własną dyspozytornią z 10 stanowiskami. Największym wyzwaniem było zabezpieczenie kulminacyjnych uroczystości 30 i 31 lipca. Wykorzystano do tego 133 karetki zabezpieczenia medycznego ŚDM, 166 karetek Państwowego Ratownictwa Medycznego, 20 ambulansów wojskowych czteronoszowych MON, 17 namiotów szpitalnych. Zorganizowano ponad 500 patroli ruchomych, prawie 100 punktów medycznych, 17 patroli na quadach, 5 śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Uruchomiono ponadto 10 stanowisk dyspozytorskich w sztabie zabezpieczenia medycznego ŚDM i zaangażowano 24 dyspozytorów w Krakowie i Tarnowie. Było to nowatorskie rozwiązanie, według którego służby medyczne podążały w ślad za pielgrzymami. W sytuacji, gdy pielgrzymi się przemieszczają, następuje alokacja zarówno karetek, jak i patroli pieszych. Sytuacja jest monitorowana i siły kierowane tam, gdzie mogą być najbardziej potrzebne. Przygotowany został system łączności, a każdy z ambulansów wyposażony został w moduł GPS. Dzięki temu sztab widzi na swoich monitorach aktualne położenie wszystkich zespołów. Równie dużym wyzwaniem była logistyka, czyli przygotowanie zaplecza dla profesjonalistów. Krakowskie Pogotowie Ratunkowe opracowało specjalne procedury, np. jednolite standardy wyposażenia w sprzęt, leki i personel każdego ogniwa pomocy, schematy współpracy pomiędzy jednostkami, nawet postępowania z odpadami medycznymi. Odrębnego opracowania wymagała dokumentacja medyczna. Krakowskie pogotowie na potrzeby ŚDM przygotowało specjalną dokumentację medyczną i karty wywiadu medycznego we wszystkich językach obowiązujących na ŚDM. Zabezpieczanie przebiegu ŚDM było największym wyzwaniem, z jakim do tej pory zmierzyło się krakowskie pogotowie. "Zabezpieczaliśmy już papieskie pielgrzymki i inne wielkie wydarzenia, ale żadne z nich nie miało tak wielkiej skali" - powiedziała dyrektor Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego (KPR) Małgorzata Popławska. Jak wyjaśniła, podstawową trudnością jest bardzo długi czas trwania wydarzenia. "Drugą skomplikowaną kwestią jest przygotowanie mechanizmów reagowania na bieżąco na zmieniającą się sytuację. Nasze patrole i karetki są cały czas relokowane, są w ruchu, żeby znajdować się zawsze tam, gdzie pielgrzymi ich potrzebują" - powiedziała dyr. Popławska. Specjalnie na Światowe Dni Młodzieży KPR utworzyło grupę do tzw. triage'u, czyli segregacji poszkodowanych w sytuacji wypadku masowego. Chodzi o to, aby w pierwszej kolejności dotrzeć do najciężej rannych, a w efekcie jak najszybciej udzielić pomocy wszystkim. Grupę Triage w KPR tworzy 12 ratowników medycznych, którzy są w gotowości przez cały czas trwania ŚDM i wspierają zabezpieczenie medyczne. Ratownicy przeszli wiele szkoleń, zarówno w zakresie ratownictwa medycznego, medycyny pola walki, jak i treningi psychologiczne. Przygotowano również wsparcie medyczne ze strony Ministerstwa Obrony Narodowej: szpital polowy oraz most powietrzny przy użyciu samolotów CASA. Podczas przygotowań KPR korzystało z własnych doświadczeń zdobytych m.in. podczas poprzednich pielgrzymek papieskich; analizowane były również poprzedni edycje ŚDM, szczególnie w miastach europejskich.