Joanna Schmidt powiedziała piątkowemu "Super Expressowi" o swoim poparciu dla lidera Nowoczesnej w sobotnich wyborach na przewodniczącego partii. O stanowisko będą się ubiegać Ryszard Petru, Katarzyna Lubnauer i poseł Piotr Misiło. "Katarzynę Lubnauer przerastają kryzysowe sytuacje. Na przykład na początku stycznia, kiedy byłam na prywatnym wyjeździe z Ryszardem Petru w Portugalii, to Katarzyna Lubnauer doskonale wiedziała, że jesteśmy tam prywatnie. A mimo to powiedziała w mediach, że to był wyjazd partyjny, służbowy. Skłamała. Wielokrotnie była naszym gościem w domu i wiedziała, że razem mieszkamy, że jesteśmy parą" - mówiła gazecie Schmidt. Chodziło o głośny wyjazd Schmidt i Petru do Portugalii na przełomie roku, gdy w Sejmie trwał protest polityków opozycji. W internecie pojawiło się wówczas zdjęcie pary na pokładzie samolotu. Lubnauer, odnosząc się do doniesień medialnych na ten temat, poinformowała, że Petru "udał się na wcześniej zaplanowany wyjazd w sprawach partyjnych". W rozmowie z "SE" Joanna Schmidt przekonywała również, że tylko Petru jest w stanie poprowadzić Nowoczesną dalej i ją rozwijać. "Katarzyna Lubnauer nie pokazała cech przywódczych w roli szefa klubu przez te pół roku" - oceniła. Ostatecznie posłanka przeprosiła Lubnauer za swe słowa we wpisie na Twitterze. "Przepraszam Katarzynę Lubnauer za słowa w "Super Expressie". Doceniam Katarzyny pracowitość i medialność. Żałuję słów, które tam padły" - napisała: