Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył po zakończeniu sobotnich obrad Rady Naczelnej PSL, że Stronnictwo proponuje w wyborach parlamentarnych dwa bloki wyborcze dla opozycji: blok centrowy, chadecki, umiarkowany z udziałem PSL oraz blok lewicowy. Szef ludowców zadeklarował otwartość na rozmowy z PO. "Ale musi być jasna deklaracja, czy PO chce budować razem z nami umiarkowaną, centrową koalicję czy wybiera koalicję lewicową" - zaznaczył Kosiniak-Kamysz. Jednocześnie zapowiedział, że PSL z partiami lewicowymi w koalicję na pewno nie wejdzie. Dopytywany, czy jego oferta skierowana jest tylko do PO czy do całej Koalicji Obywatelskiej, którą Platforma współtworzy z Nowoczesną i Inicjatywą Polska, prezes PSL odparł: "Od lat mamy współpracę z PO, współpracujemy, w sejmikach i w powiatach. Zaproszenie jest więc skierowane do tego partnera, którego znamy od lat". Kto w koalicji? Decyzję PSL skomentował na Twitterze przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. "W imieniu Koalicji Obywatelskiej i Samorządowców deklaruję ponownie chęć rozmów o szerszej koalicji, przede wszystkim z PSL. Szerokiego bloku demokratycznych środowisk opozycji chcą Polki i Polacy. Rozmowy w przyszłym tygodniu" - napisał Schetyna. Natomiast szef klubu PO-KO Sławomir Neumann powiedział, że jeżeli Władysław Kosiniak-Kamysz po wyjściu z Koalicji Europejskiej, próbuje teraz jeszcze rozbić Koalicję Obywatelską, mówiąc że chce rozmawiać tylko z PO to znaczy, że to jest tak naprawdę decyzja o samodzielnym starcie PSL-u. W jego ocenie, samodzielny start ludowców w wyborach to "prezent dla PiS". Do deklaracji PSL odnieśli się również przedstawiciele lewicy. Sekretarz generalny Wiosny i szef sztabu wyborczego tej partii Krzysztof Gawkowski powiedział, że "Wiosna w tej chwili przygotowuje się do startu i prowadzi dalej rozmowy, niczego nie wyklucza". "Na stole leżą trzy możliwości: nasz samodzielny start, start w bloku lewicowym i cały czas (możliwy start) w bloku partii opozycyjnych. Jakie będą rozstrzygnięcia? Odpowiedź przyniesie najbliższy tydzień" - powiedział. "Sądzę, że nie tylko PSL będzie decydowało, jakie bloki powstaną na jesienne wybory, ale również inne siły polityczne" - podkreślił Gawkowski. Rzeczniczka SLD Anna Maria Żukowska pytana, jak SLD odbiera decyzję PSL, odpowiedziała: "Tak zdecydowało suwerennie PSL, teraz został już tylko jeden z koalicjantów dotychczasowych z Koalicji Europejskiej, który się dotąd nie wypowiedział - jest to Platforma Obywatelska. Jest to największa partia opozycyjna w Polsce, nie ulega wątpliwości i związku z tym czekamy na decyzję Platformy w jakim komitecie chce startować". "Szeroka koalicja" W majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego PSL startowało w ramach Koalicji Europejskiej z PO, Nowoczesną, SLD i Zielonymi. Mandaty uzyskało trzech europosłów Stronnictwa. 1 czerwca Rada Naczelna PSL podjęła uchwałę o budowie bloku wyborczego na wybory parlamentarne pod nazwą Koalicja Polska. Do współpracy zaprosiła ugrupowania, którym bliskie są "wartości chrześcijańskie, demokratyczne, ludowe i narodowe". Lider PO Grzegorz Schetyna mówił podczas piątkowej konferencji prasowej, że szeroka koalicja opozycji ma współpracować w kampanii i wygrać wybory. "Takie jest nasze założenie, taki jest cel. Bardzo wyraźnie chcę powiedzieć, że zrobimy wszystko, żeby tak się stało" - zadeklarował lider PO. "Wiemy, że dużo dzieje się na scenie politycznej, że różne partie, ugrupowania próbują szukać swojej tożsamości czy swojego udziału w koalicyjnych porozumieniach. Chcę bardzo wyraźnie powiedzieć: naszym pierwszym wyborem jest PSL, też chcę bardzo wyraźnie powiedzieć, że Koalicja istnieje i będzie istniała" - zapowiedział Schetyna.