"Przyjmujemy te tłumaczenia i przeprosiny, ale to nie wystarczy" - oświadczył na konferencji prasowej Schetyna odnosząc się do czwartkowej wypowiedzi szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który poinformował m.in., że nagrody - które premier <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-beata-szydlo,gsbi,19" title="Beata Szydło" target="_blank">Beata Szydło</a> przyznała ministrom konstytucyjnym oraz sekretarzom stanu, którzy są politykami - do połowy maja przekazane zostaną do Caritas na cele społeczne. Szef PO zapowiedział, że Platforma nie zostawi kwestii nagród dla ministrów rządu PiS, bo - jak uzasadniał - pełne wyjaśnienie tej sprawy należy się Polakom. "Polakom należy się otrzymanie pełnej wiedzy o ilości tych patologicznych nagród, jak wyglądały konkretne liczby, jak wyglądały nazwiska i stanowiska osób, które otrzymywały te pieniądze w latach 2016, 2017 i 2018" - wyliczał Schetyna. "Kto przydzielał te nagrody, kto bierze odpowiedzialność organizacyjno-prawną za te kwestie, ponieważ odpowiedzialność polityczna jest dzisiaj w rękach prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego" - dodał. Schetyna zażądał informacji nt. nagród dla ministrów, wiceministrów, wojewodów i wicewojewodów, a także członków gabinetów politycznych ministrów i wojewodów. Zdaniem lidera PO pieniądze z nagród powinny zostać zwrócone Polakom, a nie do Caritas. "Te pieniądze pochodzą z budżetu i są własnością nas wszystkich, one pochodzą z naszych podatków i powinny Polakom zostać zwrócone" - oświadczył. Podkreślił, że PO chce zlikwidowania "patologii w gabinetach politycznych ministrów i w urzędach wojewódzkich". "Dlatego że tam - widzieliśmy to także w przykładzie nagród, które były udzielne - tam te pieniądze, skala tych nagród, skala podnoszenia uposażeń, jest niezwykła. Uważamy i będziemy taki projekt składać, że niezbędne jest zlikwidowanie gabinetów politycznych ministrów i wojewodów" - zapowiedział szef PO. Z kolei zapowiedź szefa PiS obniżenia pensji parlamentarzystów, Schetyna ocenił jako "klasyczną ustawę i próbę zamiecenia pod dywan największej w ostatnich latach afery finansowej PiS".