Schetyna, pytany w wieczornym wywiadzie w Polsat News o zarzuty dot. stosowania przez Platformę strategii "wrogiego przejęcia" wobec partnerów, wyraził przekonanie, że budowanie koalicji to proces, w którym "największa partia musi wiedzieć, że może najmniej, że musi najwięcej miejsca przygotować i przekazać koalicyjnym partnerom". "Chodzi o taką wspólną odpowiedzialność, że tak naprawdę dzisiaj przy systemie d'Hondta liczenia głosów w wyborach krajowych wiadomo, że koalicja jest niezbędna, że to będzie jednak starcie dwóch wielkich bloków - tego PiS-owskiego i opozycyjnego" - mówił lider PO. Dopytywany o najpóźniejszy termin zakończenia negocjacji ws. list wyborczych do PE, wskazał na 26 marca, kiedy mają zostać ogłoszone wybory. "Chciałbym, żeby to było oczywiście jak najszybciej" - zastrzegł polityk. Szef Platformy był też pytany o udział SLD w koalicji do europarlamentu. W odpowiedzi Schetyna podkreślił, że zeszłotygodniowy apel byłych premierów i ministrów spraw zagranicznych o stworzenie szerokich list do PE był skierowany "do wszystkich partii politycznych". Pytany, jak blisko jest do porozumienia z SLD, przyznał, że z niektórymi partnerami PO jest bliżej - "po słowie" - a z niektórymi wciąż rozmawia. "Koalicję ogłosimy wtedy, kiedy będziemy gotowi, bo to nie tylko kwestia czterech partii; wierzę w to, że będą inne, następne, że będą środowiska, że będą b. premierzy czy byli ministrowie, którzy są bezpartyjni dzisiaj" - oświadczył przewodniczący PO. Ocenił też, że negocjacje powinny dotyczyć zarówno wiosennych wyborów do PE, jak i jesiennych - do Sejmu i Senatu. Dopytywany o możliwość udziału w koalicji partii Roberta Biedronia, zapewnił, że sam opowiada się za jednoczeniem całej opozycji, ale "Biedroń odpowiada, że nie chce iść w żadnej koalicji, chce pokazać ofertę samodzielną". Schetyna odnosił się też do programu nowej partii Biedronia oceniając go jako "populistyczny". "Te zapowiedzi, te obietnice, to jest klasyczny populizm" - przekonywał szef Platformy. Zaznaczył jednocześnie, że "nie powinno być kłótni po stronie opozycyjnej". "Dzisiaj przeciwnikiem dla nas wszystkich jest PiS, który walczy z polską demokracją, z polską praworządnością, z polską konstytucją" - dodał polityk.