Jej kontrkandydat na lidera Platformy przypomniał w radiowej Trójce, że władze niższych szczebli partyjnych wybrano dwa lata temu. Jego zdaniem, nie warto ich zmieniać teraz, bo wtedy proces wyborczy w Platformie przeciągnie się do lata przyszłego roku. Zamiast tego - zdaniem Schetyny - trzeba dokonać szybkich wyborów przewodniczącego, by Platforma była zwartą partią opozycyjną, ograniczającą władzę PiS, który rządząc, będzie miał wpływ na wszystkie instytucje. Grzegorz Schetyna mówił, że proces rozliczenia władz Platformy miał się odbyć już rok temu, po wyjeździe Donalda Tuska do Brukseli. Wtedy jednak - jak mówił - zdecydowano, że Platforma poczeka na wynik wyborów prezydenckich i parlamentarnych. Tymczasem i jedno, i drugie głosowanie PO przegrała. Poseł sceptycznie wypowiedział się też o pełnieniu przez Ewę Kopacz równocześnie dwóch funkcji: szefa partii i klubu PO. Jego zdaniem, to za dużo funkcji w jednych rękach.