Czwartkowa "Gazeta Wyborcza" napisała, że z MSWiA skierowano w tym roku przynajmniej dziesięć wniosków o awanse generalskie: sześć z policji, dwa z BOR i dwa z Państwowej Straży Pożarnej, a prezydent z tej grupy zaakceptował tylko dwa - policyjne. - Przykro mi z tego powodu, że prezydent nie podzielił pomysłu wnioskodawców. Szkoda, że ta zła współpraca (prezydenta) z MON, przenosi się na MSWiA - powiedział Schetyna w Sieroniowicach dziennikarzom. Zapewnił, że kandydaci zgłoszeni do awansów generalskich byli konsultowani z Kancelarią Prezydenta. Jak ocenił, wnioski MSWiA, były dobrze udokumentowane. - Tych zgłoszeń było kilka. Wynikały z mojej rozmowy z ministrem (Aleksandrem) Szczygło, który bardzo zachęcał mnie do tego, żeby polityka promocyjna i awansowa w MSWiA była bardziej zaangażowana. Tak zrobiłem, ale niestety nie spotkało się to z akceptacją prezydenta Kaczyńskiego - powiedział Schetyna. Czytaj też: Prezydent znów wstrzymuje generałów