Było to pierwsze spotkanie ministrów, po objęciu przez Schetynę teki ministra spraw zagranicznych. - Jestem tu, w Berlinie, by rozpocząć nowy etap współpracy - zadeklarował Grzegorz Schetyna. Podkreślił, że choć stosunki polsko-niemieckie są bardzo intensywne i udane, "to zawsze jeszcze coś można pomóc i w czymś je poprawić". Według Schetyny Polska i Niemcy mają wspólne spojrzenie na wiele spraw: konflikt rosyjsko-ukraińsko, politykę wobec Białorusi, kwestię Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. W związku z tym - podkreślił szef MSZ - "polsko-niemiecki głos może znaczyć jeszcze więcej niż dzisiaj znaczy" i dodatkowo wzmacniać siłę Trójkąta Weimarskiego. - Obaj jesteśmy zgodni co do tego, że porozumienie mińskie teraz jest naszym kierunkiem i kryterium, jeżeli chodzi o rozwój w przyszłych dniach i tygodniach (sytuacji) na Ukrainie. To oznacza, że strefa buforowa określona w tym porozumieniu musi być dotrzymana, wszyscy zagraniczni bojownicy i ciężki sprzęt zbrojny musi być wyprowadzony z Ukrainy - podkreślił Steinmeier. Zaznaczył, że ze Schetyną rozmawiał także o przejęciu przez Niemcy w ścisłej kooperacji z Polską przewodnictwa w OBWE w 2016 roku. - Może w Europie byliśmy nieco naiwni, mieliśmy wyobrażenie, że taka organizacja, która jest odpowiedzialna za bezpieczeństwo i współpracę w Europie już nie jest potrzebna. Ale kryzys na Ukrainie pokazał, jak jest ona ważna i jak bardzo jej potrzebujemy - powiedział niemiecki minister. Steinmeier poinformował, że jeszcze w czwartek udaje się do Paryża, gdzie spotka się z ministrem spraw zagranicznych Francji Laurentem Fabiusem i wygłosi przemówienie z okazji Dnia Jedności Niemiec. - Pragnę uświadomić również nam Niemcom, że jedność Niemiec, jedność Europy nie byłaby możliwa bez Polski - powiedział szef niemieckiego resortu spraw zagranicznych.