W czwartek po południu doszło do spotkania lidera PO z przewodniczącą Nowoczesnej Katarzyną Lubnauer. Jak informował PAP poseł Mariusz Witczak z Zarządu Krajowego Platformy Obywatelskiej, to "było dobre, półtoragodzinne spotkanie". "W ramach aktywności Koalicji Obywatelskiej planowane są kolejne rozmowy" - zapowiedział. Schetyna po spotkaniu powiedział dziennikarzom: "rozmawiamy o współpracy, o przyszłości, o tym, jakie są następne kroki. Umówiliśmy się też na jutro na rozmowę, ale jestem dobrej myśli". "Rozmawialiśmy w cztery oczy; umawialiśmy się, że jak przygotujemy jakiś wspólny scenariusz, to go państwu przekażemy, bo dużo emocji, wszyscy to wczoraj widzieliśmy. Zależy mi na tym, aby je wygasić i znaleźć dobrą drogę do wspólnej przyszłości" - dodał Schetyna w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie. Szef PO dopytywany, jakie emocje towarzyszyły czwartkowym rozmowom stwierdził, że "za dobrze się znamy i za dobrze współpracowaliśmy przez miesiące kampanii wyborczej, żeby mieć do siebie pretensje". "To jest część polityki, trudnej w tej sytuacji dla Nowoczesnej; taki był wczorajszy dzień, ale uważam, że taka jest nasza wspólna wola, aby wyjść z tego kryzysu politycznego w Nowoczesnej i rozmawiać o wspólnej przyszłości" - mówił Schetyna. "Tak jak wczoraj, tak i dzisiaj mówię: jestem dobrej myśli i uważam, że wszystko jest na dobrej drodze" - dodał. Lider Platformy pytany, jaki jest cel rozmów z Lubnauer odparł: "wytłumaczyć, że jak jesteśmy razem, to wygrywamy, oddzielnie - przegrywamy". "Wspólny klub jest czymś, czego oczekuje opinia publiczna, nasi wyborcy. To daliśmy im w całym samorządzie. Kluby Koalicji Obywatelskiej rządzą w miastach i współrządzą w sejmikach, więc chcemy potwierdzić to także na poziomie parlamentarnym. Z tym jest trudniej, bo ambicje, historie, zaszłości, ale wierzę że wszystko będzie dobrze" - powiedział Schetyna. Czwartkowe spotkanie szefów PO i Nowoczesnej było pierwszym po środowych zmianach, kiedy to klub Nowoczesnej opuściło siedmioro posłów, którzy następnie wraz z wykluczonym w piątek z partii Piotrem Misiłą przystąpiło do klubu PO, który zmienił nazwę na Klub Parlamentarny Platforma Obywatelska - Koalicja Obywatelska. Kamila Gasiuk-Pihowicz, dotychczasowa szefowa klubu Nowoczesnej, została wybrana wiceprzewodniczącą klubu PO-KO. Odejście posłów spowodowało, że klub Nowoczesnej przesłał istnieć i stał się 14-osobowym kołem poselskim. Katarzyna Lubnauer uznała środowe zmiany za "wrogie przejęcie" części jej ugrupowania.