Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Schetyna powiedział, że kampania PO będzie "ciekawa i programowa". - Ale nie będziemy unikać też ostrego starcia. Mogę obiecać, że ataki na Platformę to pozostaną bez odpowiedzi. Rozmowa z nami będzie twarda, będziemy mocno argumentować. Ale będziemy też mówić o programie, będziemy chcieli pokazać inną Polskę - mówił sekretarz generalny PO. Dodał, że ma jednak nadzieję na "uczciwą i przyzwoitą walkę". Pytany, o ewentualny skład rady ministrów, jeśli wybory wygra PO, Schetyna powiedział, że obecnie "nie ma żadnego rządu ministrów ani gabinetu cieni", ponieważ nie ma jeszcze nawet terminu wyborów. - Takie "przecieki" i giełda nazwisk zawsze będą, natomiast my jesteśmy gotowi do kampanii wyborczej i do zrobienia wszystkiego, żeby te wybory wygrać. Nie przygotowujemy żadnego gabinetu, ale przygotowujemy dobre listy i szukamy dobrych kandydatów. O tym, co po wyborach będziemy mówić po zamknięciu lokai wyborczych i ogłoszeniu wyników - mówił Schetyna. Zaznaczył też, że "gabinet cieni" PO przestał funkcjonować 27 maja, kiedy przygotowana została konwencja programowa. Zdaniem sekretarza Platformy, aby po wyborach nie powtórzyły się afery z CBA, należy wzmocnić nadzór parlamentu nad działaniami Biura. - Nie może być tak, że szef CBA jest odpowiedzialny tylko przed premierem, ale należy zbudować związek parlamentu z CBA. CBA nie może być tajnym urzędem, ale musi dawać skuteczną rękojmie do walki z korupcją - mówił Schetyna. Natomiast poseł PO Zbigniew Chlebowski, pytany przez o ewentualne koalicje po wyborach powiedział, że "koalicja z LiD jest tak samo mało prawdopodobna jak z PiS, ale nie można się zarzekać". Dodał, że jego zdaniem, PO jest w stanie wygrać wybory taką przewagą, aby samodzielnie rządzić.