W piątek w radiowej Trójce Schetyna stwierdził, że jest to nieprawda, że na spotkanie zaprasza strona amerykańska. "To jest nieprawda i kompromitujący taki głos, który trudno w ogóle zrozumieć. Zaprasza przecież prezydent Duda, Kancelaria Prezydenta" - powiedział. Dodał, że rozumie, że ambasador Stanów Zjednoczonych może zaprosić swoich gości, jednak "trudno sobie wyobrazić, żeby zapraszał całą opozycję". Szef PO zapowiedział, że będzie w piątek rozmawiał z ambasadorem USA Paulem Jonesem na jego prośbę. Pytany, czy pojawi się na spotkaniu na pl. Krasińskich, jeśli dostanie zaproszenie od strony amerykańskiej, Schetyna podkreślił, że nie wie, dlaczego miałby dostać zaproszenie do amerykańskiego sektora. Dodał, że Kancelaria Prezydenta w 2014 r. - gdy prezydentem był <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-bronislaw-komorowski,gsbi,1500" title="Bronisław Komorowski" target="_blank">Bronisław Komorowski</a> - zaprosiła posłów PiS na spotkanie z ówczesnym prezydentem Stanów Zjednoczonym Barackiem Obamą. "Wtedy wszystko było normalnie" - stwierdził. "Dzisiaj normalnie nie jest, bo słyszę, że każdy z parlamentarzystów PiS-u ma przywieźć autokar zwolenników, natomiast nie ma miejsca dla opozycji" - powiedział Schetyna. "Wydaje mi się, że to ma być taka ustawka i pokazanie tego, że cały kraj, cała Polska popiera tu prezydenta Dudę, rząd PiS i ma to zobaczyć prezydent Stanów Zjednoczonych, tylko to takie są raczej afrykańskie zwyczaje" - dodał. "To jest zawstydzające, to znaczy, żeby Amerykanie zapraszali parlamentarzystów opozycji dlatego, że nie robi tego polski prezydent i Ministerstwo Spraw Zagranicznych, naprawdę, to nie jest norma w cywilizowanym świecie" - stwierdził lider PO. W odpowiedzi na wypowiedź Schetyny marszałek Sejmu Stanisław Karczewski udostępnił zdjęcie swojego zaproszenia, komentując na Twitterze: "Wbrew temu co powiedział @SchetynadlaPO w @RadiowaTrojka Zap. na spotkanie z @realDonaldTrump wysyła @AmbassadorJones. Nie ma innych zaproszeń". Krzysztof Łapiński, rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy, poinformował w czwartek PAP, że organizatorem wystąpienia prezydenta Donalda Trumpa na pl. Krasińskich jest ambasada Stanów Zjednoczonych; to ona rozsyła zaproszenia do VIP-ów, polityków. "Kancelaria Prezydenta nie decyduje, kto dostanie specjalne zaproszenia na tę uroczystość" - powiedział Łapiński. Również MSZ podało w piątek, że wystąpienie na pl. Krasińskich jest organizowane na życzenie prezydenta Donalda Trumpa, organizatorem jest ambasada USA, która tworzy listy gości oraz zajmuje się wysyłaniem zaproszeniem i zbieraniem potwierdzeń udziału w tym wydarzeniu. Wyjaśnienie to przekazane zostało - jak podano w informacji Biura Rzecznika Prasowego MSZ - "ze względu na to, że w mediach rozprzestrzeniają się nieprawidłowe informacje dotyczące podmiotu zapraszającego na planowane przemówienie prezydenta Trumpa w Warszawie".