Kandydat na komisarza ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski nie dostał we wtorek zielonego światła od koordynatorów komisji rolnictwa, co mogłoby zakończyć procedurę jego przesłuchania. Europosłowie żądają, aby odpowiedział na dodatkowe pytania - przekazały źródła PAP. Czwartkowa "Rzeczpospolita" poinformowała, że rząd będzie musiał przedstawić nowego kandydata na unijnego komisarza ds. rolnictwa. Jak dodano, Wojciechowski po bardzo źle ocenionym przesłuchaniu w PE ma niewielkie szanse na akceptację. "Już we wtorek wiadomo było, że Janusz Wojciechowski musi się przygotować na ewentualne dodatkowe przesłuchanie. W środę po południu doszło do kolejnych spotkań grup politycznych i wniosek, jak twierdzą nasze źródła, był jednoznaczny: z tą kandydaturą nic się już nie da zrobić" - podała gazeta. Kompromitujący występ W czwartek do sprawy przesłuchania polskiego kandydata na komisarza UE ds. rolnictwa Schetyna odniósł się na konferencji prasowej w Siemiatyczach (Podlaskie). "Czym to się skończyło? Informacjami, które dzisiaj są już w Brukseli powszechne, że polski rząd musi zmienić kandydata na komisarza, że ten jego występ był kompromitujący i wypadł niedostatecznie. Janusz Wojciechowski nie ma kwalifikacji elementarnych, żeby reprezentować sprawy rolnictwa, żeby zajmować się sprawami rolnictwa w Komisji Europejskiej" - zaznaczył polityk. "Czy może być większy wstyd, większa kompromitacja? - mówił dziennikarzom Schetyna. Dodał, że takiej polskiej aktywności w PE nie pamięta. "To jest sygnał, że z tą ekipą, z tym rządem, dla Europy nie znaczymy nic, a będziemy znaczyć jeszcze mniej" - dodał lider Platformy. "Jeżeli ktoś mówi tutaj w kampanii wyborczej, obiecuje wyrównanie dopłat (rolniczych), a potem nie ma odwagi powiedzenia tego na przesłuchaniu w komisji rolnictwa Parlamentu Europejskiego, to znaczy, że kłamie. Że tu chce oszukać rolników, mówiąc o wyrównaniu dopłat, bo o to po prostu nie walczy i nie jest w stanie walczyć. Nie jest w stanie mówić z podniesioną głową, że broni interesów polskiego rolnika" - mówił Schetyna o przesłuchaniu Janusza Wojciechowskiego. "Polityczna ściema" "To wszystko jest polityczna ściema. To są obietnice, których koniec jest taki, jak widzieliśmy na przesłuchaniu Wojciechowskiego" - dodał Schetyna. Rzecznik rządu Piotr Müller pytany, czy polska strona musi szukać nowego kandydata na komisarza UE ds. rolnictwa, zaprzeczył. "My cały podtrzymujemy kandydaturę Janusza Wojciechowskiego i liczymy na to, że ona w przyszłym tygodniu zostanie zaakceptowana i z tej kandydatury nie wycofujemy się. Uważamy, że to jest bardzo dobra kandydatura, posła przez wiele lat do Parlamentu Europejskiego, osoby, która zna się na rolnictwie, w związku z tym to jest bardzo dobry kandydat i dziwią mnie trochę te opinie, które pojawiają się w Parlamencie Europejskim" - mówił Müller. Jurgiel cytuje trenera Górskiego Były minister rolnictwa, europoseł PiS Krzysztof Jurgiel na konferencji prasowej w Białymstoku zwrócił uwagę, że postępowanie w sprawie Wojciechowskiego wciąż trwa. "Nie sądzę, żeby Janusz Wojciechowski nie miał szans. Przedstawione dzisiaj będą pytania dodatkowe, szczegółowe" - zauważył europoseł. Przyznał, że koordynatorzy zgłosili zastrzeżenia do niektórych odpowiedzi udzielonych przez Wojciechowskiego na przesłuchaniu. "Słyszę w mediach - takie informacje nie muszą być prawdziwe - że 8 czy 7 października ma być drugie przesłuchanie, półtoragodzinne" - podkreślił Jurgiel. Według niego być może dlatego, że 60 proc. europosłów to nowi ludzie w PE, Janusz Wojciechowski "nie trafił" w ich oczekiwania. "Te dodatkowe pytania mogą pewne sprawy uszczegółowić. Także bądźmy trochę cierpliwi i nie ma co jeszcze rezygnować z naszego kandydata, bo naprawdę ma przygotowanie" - zaznaczył. Europoseł zauważył, że są głosy, ale - jak zaznaczył, nie ma na nie dowodów - że za sprawą Wojciechowskiego prowadzona jest "polityczna gra" przed wyborami parlamentarnymi w Polsce. Jak dodał, jest ona obliczona na to, by pokazać, że "PiS nie potrafi przeforsować swojego przedstawiciela". Według niego w ciągu najbliższego tygodnia okaże się, czy zastrzeżenia do Janusza Wojciechowskiego są merytoryczne czy też są taką grą. "Może być i taki wariant, i taki" - dodał Jurgiel. Podkreślił, że dopóki trwa postępowanie z kandydatem, wszystko może się zdarzyć. "Jak mówił świętej pamięci Kazimierz Górski, dopóki piłka w grze, dopóki jest postępowanie z kandydatem, to wszystko jest możliwe" - zaznaczył Jurgiel. "Szansa jest" - ocenił.