W piątkowej rozmowie w TOK FM szef PO Grzegorz Schetyna mówił m.in., że to, co dzieje się w resorcie sprawiedliwości, to "obraz demoralizacji władzy, zepsucia, wykorzystania instytucji państwowej, urzędników państwowych, ich możliwości, które daje praca w Ministerstwie Sprawiedliwości, do polityki nienawiści, do szkalowania sędziów". "Do takiego - porównałbym do tego, co działo się kiedyś - to znaczy do takiej bolszewickiej metody niszczenia ludzi" - ocenił. "Powiedzmy sobie o pieniądzach, o budżecie. Porównywaliśmy teraz. Widziałem takie dane, różnica budżetów, jak zmieniał się budżet Ministerstwa Sprawiedliwości. W 2011-2015 - nasze czasy, PO - różnica około 25-26 mln. Wzrost o tyle. Teraz 2015-2019, kiedy jest Ziobro i PiS - 446 mln. Chciałem zapytać, gdzie są te pieniądze i czemu one służyły?" - mówił Schetyna. Odnosząc się do jego wypowiedzi, Ministerstwo Sprawiedliwości przypomniało, że "budżet państwa dzieli się na części, z których każda ma przypisany konkretny numer i nazwę oraz dysponenta". "Minister sprawiedliwości jest dysponentem dwóch części budżetowych: 37 Sprawiedliwość oraz 15 Sądy powszechne" - wskazano. MS zaznaczyło, że "resort, jako urząd obsługujący Ministra Sprawiedliwości, finansowany jest tylko z wydatków planowanych w części 37". "Natomiast część 15 obejmuje wyłącznie budżet sądownictwa powszechnego. Są to środki przeznaczone m.in. na płace, w tym na nowe etaty w sądownictwie powszechnym, podwyższanie i regulacje wynagrodzeń poszczególnych grup zawodowych. Z tej części budżetu finansowane są również np. centralne projekty informatyczne na rzecz sądownictwa oraz wydatki związane z wejściem w życie aktów prawnych" - przekazało ministerstwo. Jak wyjaśniono, "poziom wydatków sądownictwa na rok 2019 wynikał m.in. z zapewnienia wysokich środków na koszty postępowań sądowych, centralne projekty informatyczne, utworzenie nowych etatów w sądach, a także ze wzrostu wynagrodzeń sędziów i referendarzy". "Środki te w żadnej mierze nie są wydatkowane na rzecz Ministerstwa Sprawiedliwości, którego budżet od kilku lat nie zwiększa się, a wręcz maleje. W 2015 roku, ostatnim za rządów PO-PSL, wynosił prawie 249 mln zł. Dla porównania, w 2018 r. było to ok. 245 mln zł, a w 2019 r. - 231 mln zł" - podkreślono w oświadczeniu. MS zwróciło też uwagę, że w "latach 2011-2015 budżet Ministerstwa Sprawiedliwości wzrósł o ponad 44 proc. Natomiast w odniesieniu do poziomu z roku 2015 plan wydatków został w 2019 r. ograniczony - o ponad 7 proc.".