Jego zdaniem będzie to nowy, ważny etap dla polskiej polityki, jeśli Donald Tusk zostanie szefem rady Europejskiej. Schetyna dodaje, że dużo trzeba zrobić, żeby ten scenariusz był korzystny dla Polski. - Dla stabilizacji sytuacji przed serią wyborów, lepiej byłoby, gdyby Donald Tusk został w kraju. Z drugiej strony - podkreślił Schetyna - jeżeli jest taka szansa, trzeba ją poważnie rozważyć i podjąć racjonalną decyzję. Jeśli Donald Tusk obejmie stanowisko szefa Rady Europejskiej, przestanie być premierem i być może też szefem Platformy Obywatelskiej. Wśród następców na fotel szefa rządu wymienia się ministra obrony Tomasza Siemoniaka i marszałek Sejmu Ewę Kopacz. Mówi się też, że Platformę czeka wyniszczająca walka o przywództwo. Zdaniem Grzegorza Schetyny, pytania te są przedwczesne. Polityk radzi wstrzymać się z personaliami do czasu, jak zapadną decyzje w Brukseli. Schetyna nie wykluczył ubiegania się o fotel przewodniczącego PO - jeśli oczywiście dojdzie do wewnętrznych wyborów.Donald Tusk jest jednym z faworytów do objęcia stanowiska szefa Rady Europejskiej. Ma poparcie kilku przywódców z najważniejszych krajów, w tym kanclerz Niemiec, a ostatnio także premiera Wielkiej Brytanii. Jutro w Brukseli szefowie krajów Unii Europejskiej mają zadecydować, kto zostanie następcą Hermana van Rompuy'a.