Organizowany przez Platformę, Nowoczesną i Komitet Obrony Demokracji marsz wyruszy w sobotę o godz. 13 z Ronda de Gaulle'a, następnie przejdzie Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem na Plac Zamkowy. Tam zakończy go koncert z udziałem polskich muzyków. To już trzecie tego typu wydarzenie organizowane przez PO, Nowoczesną i KOD; podobne manifestacje przeszły stołecznymi ulicami w maju 2016 i 2017 roku. "To jest marsz o wolne wybory, w którym będziemy mówić o praworządności, o podmiotowym, wolnym samorządzie, o tym wszystkim, co ważne i co dziś jest zagrożone przez centralistyczną politykę PiS" - podkreśla Schetyna. "Prawdziwy początek kampanii samorządowej" "Liczymy na dużą frekwencję, na to, że to będzie taki prawdziwy początek kampanii samorządowej" - dodaje. "Pokażemy, że nas jest wielu, że jesteśmy w stanie wspólnie, w takiej formule, nie tylko jednopartyjnej, platformianej budować szeroki front - prosamorządowy, prowolnościowy, obywatelski. Będziemy wszyscy razem" - mówi lider PO. Według szefa klubu PO Sławomira Neumanna, demonstrujący będą też wzywać do przestrzegania wolności słowa, upominać się o dostęp do informacji, swobody pracy dziennikarzy w Sejmie. "Będziemy mówić o wolności samorządu, niezawisłości sądów, Trybunału Konstytucyjnego, ale też o prawach kobiet, czy kwestiach wchodzenia przez PiS 'z butami' w prawa obywatelskie" - mówi polityk. Na trasie marszu mają stanąć dwie sceny. Pierwsza zostanie umieszczona na Rondzie de Gaulle'a, na której w krótkich przemówieniach uczestników powitają liderzy opozycji. Druga, większa usytuowana zostanie na Placu Zamkowym. Tam znów spodziewać się można wystąpień szefów formacji organizujących manifestację, a także samorządowców, kandydatów opozycji na prezydentów miast i zaproszonych gości. Udział w marszu zapowiedzieli m.in. byli prezesi Trybunału Konstytucyjnego, profesorowie Andrzej Rzepliński i Jerzy Stępień oraz były I Prezes Sądu Najwyższego prof. Adam Strzembosz. Pojawią się także aktorzy: Dorota Stalińska, Jerzy Radziwiłowicz i Daniel Olbrychski. "Marsz Wolności" zakończy koncert z udziałem Lecha Janerki i zespołów: Pudelsi, Kobranocka oraz Dogs Head. Przyjedzie sto autokarów Zgromadzenie zostało zgłoszone do stołecznego ratusza na 50 tysięcy uczestników. Sama Platforma planuje przywieźć do Warszawy 100 autokarów z uczestnikami; ok. 30-50 autokarów ma wynająć Komitet Obrony Demokracji. W sumie to około 7-7,5 tysięcy ludzi. Dwa lata temu marsz opozycji i KOD "Jesteśmy i będziemy w Europie" zgromadził - według szacunków stołecznego ratusza - 240 tys. osób, według policji - w kulminacyjnym momencie wzięło w nim udział 45 tys. ludzi. Przed rokiem w "Marszu Wolności" PO, w kulminacyjnym momencie demonstrowało - zdaniem policji - ok. 12 tys. osób. Ratusz podał z kolei liczbę ponad 90 tys. uczestników manifestacji.