"Jeśli prezydent Duda ma na stole dzisiaj budżet, przegłosowany w sposób wadliwy, to najlepiej jeśliby go przesłał do Trybunału Konstytucyjnego. To spowoduje prawną, rzetelną, odpowiedź odnośnie wadliwości, bezprawności lub też, że został przyjęty zgodnie z prawem. I liczę na to, że prezydent Duda podejmie to wyzwanie" - powiedział Schetyna dziennikarzom po piątkowym posiedzeniu klubu PO. "Państwo funkcjonujące z wadliwie przyjętym budżetem, wokół którego są niejasności, jest państwem słabym" - dodał. Schetyna był też zapytany o wypowiedzi m.in. ministra spraw wewnętrznych Mariusza Błaszczaka dotyczące karania posłów którzy protestowali w Sejmie. Błaszczak powiedział w czwartek m.in., że uważa, iż wobec posłów okupujących salę plenarną i mównicę sejmową mogą zostać zastosowane regulaminowe kary finansowe, a zgodnie z Kodeksem karnym mogą zostać skazani nawet na 10 lat więzienia. "Niektóre wypowiedzi także, a może przede wszystkim ministra spraw wewnętrznych, przypominają wypowiedzi oficerów Milicji Obywatelskiej z lat 80. Ja słyszałem te głosy i ten ton w latach, gdy strajki były nielegalne" - powiedział lider PO. Pytany o ewentualne odwołanie - również w związku z protestem - z funkcji wicemarszałka Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (PO), Schetyna powiedział: "To absurdalne jest. To jest tworzenie takiej atmosfery represyjności, czy decyzji wykorzystania większości wobec tych, którzy protestowali. To jest kompromitujące (...) to jest wstyd".