Odnosząc się do wniosków opozycji o powołanie sejmowej komisji śledczej ws. Amber Gold, Schetyna ocenił w środę w TVP Info, że teraz sytuacja jest inna niż w minionych latach i kadencjach sejmowych, kiedy działały komisje śledcze, ponieważ obecnie prokuratura jest niezależna. - Jeżeli mielibyśmy takie przekonanie, że prokuratura, służby, które wyjaśniają te kwestie nie są w stanie dać sobie z tym rady, że potrzebują zaangażowania parlamentarnego, to wtedy ten temat wróci. Dzisiaj tego tematu nie ma, nie ma tematu komisji śledczej oprócz oczywiście takiej koncepcji i wiary opozycji, że ta komisja śledcza może wprowadzić jakąś nową jakość, uderzyć w Platformę Obywatelską, uderzyć w jej polityków - powiedział Schetyna. "Dzisiaj jest niepotrzebna" Dodał, że on nie ma takiego wrażenia, że komisja śledcza dzisiaj jest potrzebna. - Powiem więcej, ona dzisiaj jest niepotrzebna. Dzisiaj potrzebna nam jest szybka informacja, taka "biała księga" tego, co się w tej sprawa stało, gdzie zostały popełnione błędy, przez kogo i co trzeba zrobić, żeby je natychmiast wyeliminować. Myślę o procesie legislacyjnym, o rozporządzeniach, projektach ustaw, nowelizacji ustaw itd. To dzisiaj jest nam potrzebne - uważa wiceszef PO. Na pytanie, co zrobi PO, jeśli za postulowanym przez opozycję powołaniem komisji śledczej opowie się koalicyjne PSL, Schetyna odpowiedział: "Będziemy o tym rozmawiać (o sprawie komisji śledczej), ja niczego nie przesądzam, nie ma żadnej decyzji". - My po prostu mówimy o konieczności szybkiego wyjaśnienia tej sprawy. Dlatego mówię o zaangażowaniu prokuratury, służb, Komisji Nadzoru Finansowego, o tej białej księdze. Chcemy wiedzieć jak doszło do tej sytuacji, jak mogła taka osoba (szef Amber Gold Marcin P.) funkcjonować na rynku finansowym przez tyle lat. I tyle - to jest na dzisiaj - powiedział Schetyna. "Będziemy o tym rozmawiać" - Czy komisja śledcza? Będziemy o tym rozmawiać. Uważam, że na dzisiaj, na tym pierwszym etapie, nie jest ona potrzebna, jest tylko polityczną hucpą i ma być polityczną armatą, która ma kogoś dosięgnąć. Dzisiaj potrzeba jest "biała księga" rzeczy, które zdarzyły się w tej kwestii plus konkretne decyzje, kto za to odpowiada - dodał. Dopytywany, czy jeśli jednak PSL poprze powołanie komisji śledczej, to - według niego - koalicja rządowa upadnie, Schetyna odpowiedział, że "nie wydaje mu się, że miałoby to skutkować rozejściem się koalicji, upadkiem jej, nowymi wyborami". - No przecież to jest absurd, trudno mi sobie wyobrazić pogłębianie tego kryzysu. Nie sądzę, żeby tu był spór między nami. Jestem przekonany, że te argumenty jednak będą wspólne i po stronie PSL i PO. PSL też jest po przejściach, po aferze taśmowej i też na to pewno spogląda w taki sposób bardzo osobisty. Zobaczymy, nie mam przekonania, że to doprowadzi do jakiegoś jeszcze większego kryzysu - powiedział Schetyna. O powołanie sejmowej komisji śledczej ws. Amber Gold wnioskują kluby SLD, PiS i SP. Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. Ostatnio poinformowano o likwidacji spółki. Prokuratura postawiła szefowi spółki Marcinowi P. 6 zarzutów, m.in. prowadzenia działalności bankowej i kantorowej bez zezwoleń. Śledczy zajmują się zawiadomieniami: klientów spółki, Komisji Nadzoru Finansowego i Banku Gospodarki Żywnościowej; w ramach śledztwa prokuratura sprawdza m.in. podejrzenie prania brudnych pieniędzy przez spółkę. Czytaj raport specjalny INTERIA.PL nt. "Amber Gold - koniec złotych zysków"