Jestem zwolennikiem jednego bloku opozycyjnego ze wspólnym programem i przekonaniem, że możemy wygrać jesienne wybory - mówił w czwartek lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Dodał, że jest umówiony na rozmowę z szefem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Schetyna w Radiu Zet pytany o przygotowania do kampanii wyborczej do parlamentu podkreślił, że nie przesądza w tej chwili jaka będzie koalicja. "Rozmowy trwają i będziemy to układać" - zaznaczył. "Zawsze każda kampania wyborcza, która poprzedza wybory, jest scenariuszem pisania tych koalicji. Mamy dobre doświadczenie przed wyborami samorządowymi i europejskimi. W dzisiejszej formule tak jest, bo to jest Platforma, Nowoczesna, Inicjatywa Polska" - mówił szef PO. "To nieprawda" Lider PO był też był pytany m.in. czy prawdą jest, że zablokował kandydaturę europosła Bartosza Arłukowicza na szefa sztabu wyborczego. Według Schetyny to nieprawda. "Jeżeli szef partii podjąłby decyzję, że szefem kampanii wyborczej najważniejszych wyborów od 30 lat, od 1989 r., będzie ktoś, kto rozpoczyna pracę w Brukseli, pięć dni w tygodniu, to okazałby się osobą krótkowzroczną politycznie i bez wyobraźni" - podkreślił polityk. Szefem sztabu wyborczego koalicji z udziałem PO, Nowoczesnej, Inicjatywy Polska został Krzysztof Brejza. Arłukowicz w sztabie będzie odpowiadał za kontakty bezpośrednie z wyborcami. Schetyna odniósł się też do faktu, że szefem sztabu wyborczego PiS został b. szef MSWiA, europoseł Joachim Brudziński a szefową rady programowej sztabu b. wicepremier Beata Szydło - również wybrana do PE. "Jeżeli ktoś, tak jak PiS, wskazuje Brudzińskiego i Szydło, którzy są świeżo wybranymi eurodeputowanymi, podobnie jak Arłukowicz, to znaczy, że to są osoby, które mają mobilizować elektorat, a nie faktycznie zarządzać kampanią. Mnie zależy na faktycznych warunkach" - podkreślił polityk. "Jesteśmy umówieni z prezesem PSL" Na pytanie, czy skoro sztab wyborczy został powołany, to Koalicja Obywatelska idzie do wyborów bez PSL i SLD, Schetyna odparł: "Jesteśmy umówieni z prezesem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem do końca miesiąca na rozmowy o wspólnej przyszłości". Zaznaczył jednocześnie, że nie rozmawia przez media z partnerami koalicyjnymi. "Jesteśmy umówieni z prezesem Kosiniakiem-Kamyszem, będziemy rozmawiać" - dodał. Dopytywany o ewentualne przyłączenie się do Koalicji Obywatelskiej SLD, Schetyna zwrócił uwagę, że Sojusz ma do końca miesiąca przeprowadzić referendum wśród swoich członków na temat formuły startu w wyborach. Podkreślił również, że jest zwolennikiem jednego bloku opozycyjnego na jesienne wybory. "Jestem zwolennikiem, cały czas będę mówił, jeden duży blok ze wspólnym programem i takim przekonaniem, że możemy te wybory wygrać. Jestem zwolennikiem budowania od 38,5 proc. w górę, bo taki był wynik Koalicji Europejskiej (w wyborach do PE). A jeżeli ktoś mi mówi, że trzeba budować od zera, to mówię: trzymam kciuki, ale to jest trudniejsze niż wykorzystanie tego potencjału, który jest" - podkreślił szef PO. "Potrzebujemy dobrych list. Zaangażowanych, otwartych kandydatek i kandydatek, którzy będą prowadzić własną, indywidualną kampanię. Którzy będą między wyborcami, będą ich przekonywać i osiągną skuteczny wynik" - wskazał. Patent na wygrane wybory Dopytywany jaki ma patent na wygrane wybory, lider PO odparł: "Dobra koalicja, otwarta, nie tylko składająca się z partii politycznych, ale także ze środowisk obywatelskich". "Sztaby wyborcze na poziomie okręgów wyborczych, 41 sztabów koordynujących aktywności w wyborach do Sejmu i Senatu. Ale sztaby, i to pomysł (szefa sztabu wyborczego) Krzysztofa Brejzy, otwarte społecznie. Nie tylko zamknięte, do pełnej dyspozycji, takie funkcjonujące w otwartości, w relacjach z mieszkańcami. Zapraszające, otwierające tę polityczną, wyborczą aktywność" - mówił Schetyna. Trzecim punktem tego patentu - jak wskazał - są nazwiska "nie tylko partyjne, ludzi gwarantujących wiarygodność, ale także wielką pracę i poświęcenie w kampanii". "I zespół, który pracuje razem, wiosłuje solidarnie i biegnie w jedną stronę" - powiedział. Schetyna poinformował jednocześnie o działaniach jakie PO zaplanowało na lipiec. "Mamy taki kalendarz na lipiec: 12-13 konwencja programowa, na której przedstawimy urobek, nasze osiągnięcia programowe. To co przepracowaliśmy i zbudowaliśmy, jeśli chodzi o program przez ostatnie cztery lata. Przedstawimy to i przedyskutujemy" - powiedział. "19-20 lipca, to jest podjęcie decyzji przez Radę Krajową PO, ale uważam, że także innych naszych partnerów odnośnie koalicji. 26-27 lipca to przedstawienie hasła wyborczego, programu wyborczego i rozpoczęcie kampanii" - dodał Schetyna. Wskazał, że wtedy będzie czas, kiedy prezydent Andrzej Duda będzie ogłaszał wybory. "Tak mamy to przygotowane" - podkreślił. "Nie lubię i nie akceptuję takich obietnic wyborczych" Schetyna odniósł się też do przyjętego we wtorek przez rząd projektu dotyczącego zerowego PIT dla młodych. Według niego to "kampanijna propozycja". "Nie wiemy komu ma być dedykowany ten PIT i ilu osób będzie dotyczył. Nie ma tego projektu jeszcze w całości, on nie jest przedstawiony (...). Jeśli słyszę, że PiS stawia na młodych, że to będzie nowe otwarcie i mówi o PIT dla młodych ludzi, to chcę poznać projekt, chcę zobaczyć jak to ma funkcjonować i ilu młodych ludzi ma to dotyczyć" - mówił. "Nie lubię i nie akceptuję takich obietnic wyborczych, z którymi PiS nie ma żadnego kłopotu. Oni strzelają jak z karabinu maszynowego propozycja po propozycji. Wolałbym konkrety, bo rozdawanie pieniędzy, to już było i to już wszyscy to widzieliśmy" - dodał szef PO. Zapowiedział jednocześnie, że Platforma podczas konwencji przedstawi "cały, kompleksowy program, który będzie także dotyczył młodych ludzi".