Według sondażu TNS OBOP dla TVP w wyborach do sejmików wojewódzkich PO uzyskała 33,8 proc., PiS - 27 proc., SLD - 15,8 proc., PSL - 13,1 proc. Z sondażu wynika ponadto, że wybory prezydenta Warszawy wygrała - w I turze - ubiegająca się o reelekcję kandydatka PO Hanna Gronkiewicz-Waltz (51,6 proc.), również w Krakowie najwięcej głosów - choć nie dających zwycięstwa w I turze - uzyskał kandydat PO Stanisław Kracik (39,1 proc.); podobnie w Łodzi najlepsza okazała się kandydatka PO Hanna Zdanowska (33,5 proc.). Schetyna ocenił, że Polacy, głosując na PO w wyborach samorządowych, dali wyraz swojej akceptacji dla trzech lat rządów koalicji PO-PSL i prezydentury Bronisława Komorowskiego. - Dlatego wygraliśmy - podkreślił marszałek Sejmu. PO zorganizowała swój wieczór wyborczy w Domu Dziennikarza przy ul. Foksal. Nie było premiera Donalda Tuska, z powodu - jak tłumaczył wcześniej rzecznik rządu Paweł Graś - "zobowiązań rodzinnych". - Wygraliśmy te wybory, jesteśmy z tego dumni. Wygraliśmy, bo Polacy wybrali nową Polskę. Polskę, która jest otwarta. (...) Polskę, która buduje nowe obwodnice, nowe szkoły, pływalnie, boiska i drogi. Polskę uśmiechniętą, a nie - tak jak chcą nasi przeciwnicy - odwróconą plecami do ludzi. Polska wybrała przyszłość - powiedział Schetyna. Przypomniał, że kampania samorządowa jeszcze się nie skończyła (tam gdzie nie doszło do wyboru wójta, burmistrza lub prezydenta miasta w I turze). - Przed nami jeszcze wiele ciężkiej pracy, ale gwarantujemy, że ludzie PO w samorządach będą najlepiej reprezentować Polaków. Dzisiaj mówimy w ich imieniu: przez cztery lata będą dotrzymywać swoich obietnic wyborczych, obietnic Platformy Obywatelskiej - zadeklarował. Gronkiewicz-Waltz, która według sondażu TNS OBOP może wygrać wybory na prezydenta Warszawy w I turze, dziękowała wszystkim, którzy głosowali na nią. Mówiła, że jest wzruszona i wdzięczna za każdy głos. "Hania, Hania" - skandowali zebrani. Apelowała o cierpliwość. - Wytrwajmy do oficjalnych wyników. Tak czy siak wygrałam pierwszą turę, a może nawet wystarczy ta pierwsza tura - zaznaczyła. Podkreśliła, że w porównaniu z wynikami I tury wyborów sprzed czterech lat poparcie dla niej znacznie wzrosło. - To znaczy, że warszawiacy docenili to wszystko, co zrobiłam - oceniła. Zadeklarowała, że będzie pracować dla Warszawy ze zdwojoną siłą. - Warszawa zasługuje na to, żeby się o nią troszczyć, żeby ją kochać, żeby ją rozwijać - powiedziała prezydent stolicy. Schetyna w późniejszej rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że "wszystkie znaki na niebie i ziemi" pokazują, że PO wygrała wybory samorządowe. - Jest się z czego cieszyć - zaznaczył. - Cieszymy się, że wygrała nasza myśl, czyli (...) cywilizacyjnej zmiany, otwartości w stosunku do oponentów, do tych, którzy myślą inaczej. Samorząd to miejsce do rozwiązywania problemów mieszkańców, a nie do robienia polityki - mówił marszałek. Zadeklarował, że Platforma chce, aby po wyborach samorządowych powstały koalicje PO i PSL w sejmikach wojewódzkich. - Ta koalicja jest najlepszym rozwiązaniem dla samorządu wojewódzkiego - podkreślił. Szefowa warszawskiej PO Małgorzata Kidawa-Błońska mówiła, że czuje wielką odpowiedzialność wynikającą z faktu, że Polacy w wyborach samorządowych zaufali Platformie. - Oczywiście jest radość, ale zdajemy sobie sprawę jak duże są oczekiwania związane z tym, co obiecaliśmy - powiedziała dziennikarzom. Zdaniem ministra finansów Jacka Rostowskiego, Gronkiewicz-Waltz uzyskała - jak powiedział - świetny wynik w Warszawie. - Budujący jest fakt, że pani prezydent uzyskała dużo lepszy wynik niż cztery lata temu. To pokazuje jaką skuteczną i rzetelną pracę wykonała na rzecz warszawiaków - podkreślił. Wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski przyznał, że jest lekko zaskoczony tak dobrym wynikiem Gronkiewicz-Waltz, bo - jak mówił - ostatni z sondaży, które widział, nie wskazywały na jej zwycięstwo już w I turze. - Wygrana w pierwszej turze jest ogromnie prestiżowa - zaznaczył. Podkreślił też, że wyniki wyborów samorządowych mają istotne znaczenie polityczne. - W wielu krajach w wyniku klęski w wyborach samorządowych upadają rządy - zaznaczył.