- Będzie debata w Warszawie w najbliższą niedzielę, z pełną dostępnością dla mediów, bez publiczności, prowadzona przez dwóch przedstawicieli klubu Platformy. Poza Sejmem, szukamy dobrego miejsca - powiedział Schetyna dziennikarzom w Sejmie. Wcześniej w kancelarii premiera Schetyna brał udział w spotkaniu dotyczącym organizacji debaty. Pytania do debaty zgłoszą parlamentarzyści Platformy, zadawać je będą moderatorzy. - Chcemy, żeby to było żywe, miało tempo, a jednocześnie pokazywało walory obu kandydatów. Do godziny, żeby dało się oglądać i słuchać - powiedział Schetyna dziennikarzom. Dodał, że pomysł zorganizowania debaty w Sali Kolumnowej Sejmu "nie wszystkim się podobał". - Chodzi o to, żeby wszyscy się zgodzili. Nie było tutaj dyskusji. Poza Sejmem, taka jest decyzja - powiedział. Komorowski jest zdania, że zaproponowana formuła pozwoli zaprezentować kandydatów, jak i całe prawybory. - Jest to formuła służąca PO i kandydatom - ocenił w rozmowie z dziennikarzami. Jak dodał, debata jest organizowana z myślą o tym, aby "dotarła, za pośrednictwem mediów do wszystkich, którzy są tym zainteresowani". Wszyscy członkowie PO będą mogli tego słuchać, oglądać czy czytać o tym - dodał marszałek Sejmu. Pytany o wymianę zdań, jaką w ostatnich dniach Komorowski i Sikorski prowadzili za pośrednictwem mediów, Schetyna powiedział: - To wszystko jest żywe i prawdziwe. Jeszcze kilka tygodni temu opozycja twierdziła, że to jest sztuczna debata, nieprawdziwa rywalizacja, że nie wiadomo, kto wygra. Nic nie wiadomo. Rano we wtorek Sikorski skrytykował odłożenie przez Komorowskiego - jego konkurenta w prawyborach, które mają wyłonić kandydata PO na prezydenta - zaplanowanej na 17 marca debaty na temat polityki zagranicznej. - Okazuje się, że expose nie może być, bo marszałek Komorowski tak zdecydował, ale marszałek Komorowski zgadza się na naszą debatę partyjną w Sejmie. Nie wydaje mi się, że to jest fair - ocenił minister. - Sprawa jest prosta i oczywista, jeśli zna się regulamin Sejmu i pamięta się własne pisma - odpowiedział na to Komorowski. W rozmowie z dziennikarzami marszałek zaznaczył, że informacja Sikorskiego nie znalazła się w porządku obrad rozpoczynającego się w środę posiedzenia Sejmu, bo podczas tego posiedzenia zaplanowana jest informacja premiera o działalności rządu.