Podczas aukcji Pride of Poland 13 sierpnia br. sprzedano sześć koni za łączną kwotę 410 tys. euro. Za najwyższą cenę 150 tys. euro sprzedana została klacz Prunella, którą wylicytował nabywca z Czech. Natomiast podczas odbywającej się 14 sierpnia aukcji "Summer Sale" uzyskano 144 tys. euro, a właściciela zmieniło osiem z 29 wystawionych klaczy. W ubiegłym roku podczas aukcji Pride of Poland sprzedano 16 koni za 1 mln 271 tys. euro; pozostałe konie nie osiągnęły na licytacji zakładanej przez właścicieli ceny minimalnej i nie zostały sprzedane. Za najwyższą cenę 300 tys. euro sprzedana została klacz Sefora z janowskiej stadniny. Sawicki poruszył też temat pomocy dla poszkodowanych w nawałnicach, które w sierpniu przeszły przez kraj. "Po tych trzech dniach snu najpierw rząd oskarżał samorządowców o bezczynność, później zreflektował się, że popełnił błąd i zaczął z tymi samorządowcami rozmawiać" - skomentował działania rządu Sawicki. Poseł ocenił, że przekazanie dotkniętym przez nawałnice rolnikom 100 mln zł jest niewystarczające. Podkreślił, że jego zdaniem nie ma czasu na zwoływanie komisji w tej sprawie, ponieważ potrzeba szybkiego działania. Sawicki ocenił, że ze względu na nawałnice, zbiory będą zdecydowanie mniejsze, ale - jak mówił - to otwarty rynek dyktuje dzisiaj ceny, w związku z czym dużej zwyżki cen "raczej nie należy się spodziewać". "Jeśli będą to zwyżki, to rzędu 5-7 procent" - powiedział. Poseł został również zapytany o sytuację w klubie PSL, w tym o niedawne odejście posłanki Andżeliki Możdżanowskiej, obecnie niezrzeszonej w żadnej partii. "Życzę jej powodzenia, nie mam do niej o to żalu" - powiedział Sawicki. Pytany o to, kto z PSL zastąpi posłankę w komisji ds. Amber Gold, Sawicki podkreślił, że najpierw sama posłanka musi podjąć decyzję, czy z tej komisji zrezygnuje. Jako jednego z możliwych kandydatów wymienił posła Krzysztofa Paszyka. "Jest chociażby poseł Paszyk, który jest z pewnością od strony prawnej lepiej przygotowany niż poseł Możdżanowska" - powiedział Sawicki.