Sawicki powiedział w środę rano w radiu TOK FM, że w ciągu najbliższych godzin liderzy PSL i Kukiz'15 - Władysław Kosiniak-Kamysz i Paweł Kukiz - wydadzą oficjalnie oświadczenie w sprawie ich współpracy na wybory parlamentarne. "To są najbliższe chyba godziny, bo nie sądzę, żeby kilkanaście godzin i podejrzewam, że w tej sprawie liderzy Władysław Kosiniak-Kamysz i Paweł Kukiz dadzą oficjalnie oświadczenie" - powiedział poseł PSL. Dopytywany, kto oprócz Pawła Kukiza z jego środowiska będzie jeszcze startował z list PSL, czy znajdą się na nich takie osoby jak wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka, poseł Piotr Apel czy posłanka Agnieszka Ścigaj, Sawicki odparł: "Niewykluczone". "Nie będzie to sam Paweł Kukiz, nie będzie to sam Stanisław Tyszka. Będzie to z pewnością kilkudziesięciu polityków środowiska Pawła Kukiza" - zaznaczył Sawicki. Dodał, że we wtorek rozmawiał z przedstawicielami zarządu Kukiz'15. "Oni chyba dzisiaj rano będą decyzje podejmować, więc te kwestie spraw technicznych, prowadzenia kampanii, włączenia się w zbieranie podpisów. Choć akurat tutaj nasze struktury PSL są na tyle wydajne, że o to się nie martwimy i podpisy zbierzemy" - podkreślił. Współpraca pomimo różnic Zaznaczył, że chce by współpraca PSL z Kukiz'15 była pełna. "Na wszystkich poziomach, żeby to nie były tylko powiedzmy osoby na +jedynkach+, +dwójkach+, +trójkach+, ale żeby także byli to politycy, działacze środowiska Kukiz'15 z całego terenu, żeby maksymalnie można było zebrać to, co to środowisko i w poprzednich wyborach parlamentarnych, ale także i w trakcie tej kadencji parlamentarnej w terenie wnosiło" - mówił Sawicki. Na uwagę, że Kukiz'15 i PSL to zupełnie różne środowiska poseł Stronnictwa odparł, że Paweł Kukiz jest artystą, który w wielu sprawach jest kontrowersyjny. "Do polityki wchodzi dopiero i zorientował się po czterech latach, że jego ocena PSL była oceną niewłaściwą (...) To jest tak, jeśli ktoś wchodzi do nowego środowiska i go nie zna, a ma tylko ocenę zewnętrzną, powierzchowną, to potem sam się przekonuje, że ta ocena nie zawsze jest sprawiedliwa" - podkreślił Sawicki. Dopytywany, czy obawia się "nieprzewidywalności" Pawła Kukiza, poseł PSL odpowiedział, że "nie". "Dlatego, że ja się nie boję w ogóle ryzyka w polityce" - zaznaczył.