Rozmowa na antenie TOK FM dotyczyła doniesień o "rodzinnych lotach Kuchcińskiego". Marszałkowi zarzuca się, że wykorzystywał służbowe samoloty do darmowego transportowania członków swojej rodziny. "Jeżeli dzisiaj dyskutujemy o demoralizacji marszałka Kuchcińskiego, to może warto by było zapytać, gdzie mieszka pracujący syn marszałka. Czy w mieszkaniu służbowym, które marszałek Kuchciński ma ze środków sejmowych, nie zamieszkuje cała jego rodzina. Zapytajcie państwo, czy przypadkiem w mieszkaniu służbowym Kuchcińskiego nie mieszka cała jego rodzina" - sugerował Sawicki. "Jeśli osoba pracująca, korzysta z mieszkania, które należy do posła, to jest kolejne nadużycie władzy" - stwierdził polityk PSL. Do sprawy odniósł się na Twitterze sam zainteresowany. "W związku z nieprawdziwymi informacjami przekazanymi przez jednego z posłów opozycji, wyjaśniam: mój syn uczy się w Warszawie, w br. zdał maturę, nie pracuje i jak każdy nastolatek ma prawo mieszkać z ojcem. Atakowanie członków rodziny oponentów politycznych uważam za niestosowne" - napisał Marek Kuchciński.