Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali Sawicką dwa lata temu, gdy przyjmowała - jak uznano w akcie oskarżenia - łapówkę za "ustawienie" przetargu na zakup dwuhektarowej działki na Helu. Szczegóły sprawy nagłośnił szef CBA Mariusz Kamiński tuż przed wyborami w 2007 r. Z przedstawionych nagrań podsłuchów posłanki wynikało, że liczyła ona też na robienie interesów w związku ze spodziewaną po wyborach prywatyzacją w służbie zdrowia. Już po wygaśnięciu jej immunitetu, Sawicka została zatrzymana w listopadzie 2007 roku, prokuratura postawiła jej zarzuty. Sąd zwolnił ją za 300 tys. zł kaucji. Poznańska prokuratura uznała za niewiarygodną wersję Sawickiej o "kuszeniu" jej przez agentów. Była posłanka jest oskarżona o podżeganie i nakłanianie do korupcji oraz płatnej protekcji, przyjęcie 100 tys. zł korzyści majątkowej i powoływanie się na wpływy w organach władzy. Grozi jej do 10 lat więzienia. Razem z nią o to samo oskarżono Mirosława W., burmistrza Helu.