Premier Mateusz Morawiecki poinformował w środę na Twitterze, że projekt ustawy dotyczący przemocy domowej wróci do wnioskodawców w celu wyeliminowania wszystkich wątpliwych zapisów. Jak podkreślił, każdy akt przemocy domowej - ten "jednorazowy" i ten powtarzający się - musi być traktowany stanowczo i jednoznacznie. "To był błąd Ministerstwa Rodziny" Sasin, pytany w Polsat News, kto jest odpowiedzialny za to, że projekt pojawił się w Biuletynie Informacji Publicznej, odparł: "Ministerstwo Rodziny, które rzeczywiście przysłało ten projekt do konsultacji międzyresortowych, co oznacza automatyczne podanie go do publicznej wiadomości. To był błąd Ministerstwa Rodziny". Szef KSRM zapowiedział ponadto, że KPRM podejmie działania, aby podobne sytuacje nie zdarzały się w przyszłości. "Wzmocnimy procedury procesu legislacyjnego (...). Każdy projekt będzie musiał trafić do oceny w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Będziemy też apelować do ministrów, żeby również dużo bardziej uważnie sprawdzać projekty" - mówił. Jak podkreślił, projekt ten "nie wypełniał priorytetów rządu Prawa i Sprawiedliwości ", "czyli bezwzględnej ochrony ofiar przestępstw". Jak podkreślił, projekt dotyczący przemocy domowej "nie wypełniał priorytetów" rządu Prawa i Sprawiedliwości - "czyli bezwzględnej ochrony ofiar przestępstw". Zaznaczył, że projekt ten nie został skierowany "do uchwalenia", a także nie był traktowano "jako gotowy". Elżbieta Rafalska do dymisji? Sasin pytany, czy w efekcie tej sytuacji stanowisko straci szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska, powiedział: "Nie przesadzajmy. To też nie może być tak, że nawet jeśli ktoś popełni jeden błąd, który zresztą nie pociąga za sobą żadnych konsekwencji, to zaraz trzeba dymisjonować ministra". Poinformował, że premier Mateusz Morawiecki rozmawiał w środę na temat projektu z minister Rafalską. "Myślę, że pani mister zrozumiała, że wysłanie tego projektu w takim kształcie do konsultacji nie było dobrą decyzją" - ocenił. Według niego, szefowa MRPiPS wyjaśni, kto odpowiada za kontrowersyjne zapisy, jakie znalazły się w projekcie. Sasin zapewnił ponadto, że "nie było żadnych możliwości", aby projekt został uchwalony przez rząd, ponieważ - jak powiedział - na etapie konsultacji - "i tak uległyby zmianie". Kontrowersyjny projekt Proponowane zmiany zakładały m.in. zastąpienie definicji "członka rodziny" poprzez wprowadzenie "osoby doznającej przemocy domowej" oraz "sprawcy przemocy domowej". Z projektu wynikało, że sprawcą przemocy domowej nie jest osoba, która jednorazowo dopuściła się przemocy. Projekt 31 grudnia 2018 r. został opublikowany na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Po wpisie premiera, w środę około południa, projekt został usunięty ze strony Rządowego Centrum Legislacji. Czytaj również: Projekt Rafalskiej wywołał burzę. "Bardzo zła zmiana"