Sasin odniósł się w ten sposób do konferencji prasowej posłów PO, którzy w środę zapowiedzieli, że zwrócą się do niego, jako szefa komisji finansów, o ujawnienie - utajnionych według PO - przez MF i MON wydatków na program modernizacji armii oraz zakup samolotów dla VIP-ów. Zdaniem PO, nie ma podstaw prawnych, by te dane utajniać. Sasin w rozmowie z PAP ocenił, że oczekiwanie posłów PO "jest absurdalne". "To jest absurdalne oczekiwanie ze strony posłów Platformy Obywatelskiej, ponieważ ja nie mam żadnych uprawnień, żeby odtajniać materiały, dokumenty, które zostały w tym przypadku utajnione przez ministra obrony narodowej" - powiedział. Jak zaznaczył Sasin, tylko szef MON ma prawo do tego, żeby te informacje odtajnić, bo to on uznał, że "to tego typu informacje, dokumenty, które wymagają, ze względu na interes państwa, objęcia klauzulą niejawności". "Oczekiwanie takie skierowane w stosunku do mnie jest oczekiwaniem, że złamię prawo, a ja tego prawa łamać nie zamierzam" - oświadczył poseł. "Ja nie znam tych materiałów, jak również nie znam intencji pana ministra (Macierewicza - PAP)" - podkreślił Sasin. PO argumentuje, że w sprawozdaniu z wykonania budżetu państwa za 2016 rok "w miejscu gdzie powinny być wpisane kwoty wydane w ubiegły mroku na modernizację armii i na zakup samolotów dla VIP-ów, mamy napis +informacja niejawna+". Według Platformy, w tej sytuacji, "jest oczywiste", że Sejm nie może przyjąć sprawozdania, a tym samym udzielić absolutorium Radzie Ministrów.