W rozmowie z reporterem RMF FM wicepremier przekonuje, że ustawa w sprawie dodatku dla niepełnosprawnych jest już niemal gotowa i zagwarantowane jest finansowanie na ten rok. "Jest faktem, że komitet stały rady ministrów projekt ustawy przyjął. Ona w najbliższym czasie będzie procedowana przez rząd" - powiedział w rozmowie z reporterem RMF FM Jacek Sasin.Ze wstępnych wyliczeń wynika, że na pieniądze może liczyć ok. 450 tys. osób. Grupę osób pobierającą 500 zł zawężono do niepełnosprawnych dorosłych, którzy są całkowicie niesamodzielni. Wicepremier, pytany o finansowanie projektu, przekonuje, że środki zebrane z daniny solidarnościowej - czyli podatku płaconego od dochodów powyżej miliona zł - pozwolą wypłacać dodatek po wakacjach. "Pokryłyby zapotrzebowanie na ten rok. Chcielibyśmy, żeby ten program zadziałał od września, najpóźniej od października. Tutaj tych pieniędzy na ten rok wystarczy, w przyszłym roku to będzie pełny wymiar" - podkreślił. Całoroczne finansowanie programu ma kosztować 3 mld zł. By sfinansować całość, rząd liczy na odmrożony podatek od sieci handlowych. Premier zapowiedział wprowadzenie dodatku Prezes Rady Ministrów w maju powiedział, że po wygraniu procesu przed Trybunałem Sprawiedliwości o możliwość nałożenia podatku handlowego, w zasobach rządu pojawił się "dodatkowy zasób finansowy". Mówił wtedy, że pieniądze z podatku handlowego oraz wpływy z daniny solidarnościowej mają zostać przetransferowane do osób z niepełnosprawnościami. "Chcemy przeznaczyć te środki na comiesięczny, stały dodatek dla wszystkich tych osób, które mają orzeczenie o całkowitej niepełnosprawności, o niemożności prowadzenia jakiegokolwiek życia samodzielnie" - mówił Morawiecki. "Będzie to najprawdopodobniej 500 zł miesięcznie dla tych osób powyżej 18. roku życia, bo to właśnie te osoby są dzisiaj pozbawione szeregu różnych dodatków w naszym systemie opieki nad osobami z niepełnosprawności" - zaznaczał. Według wcześniejszych zapowiedzi rządu, świadczenie ma trafić do około pół miliona dorosłych osób niepełnosprawnych, które są całkowicie niezdolne do pracy i oprócz renty socjalnej nie mają innych stałych źródeł utrzymania, takich jak np. świadczenie emerytalne czy renta z tytułu niezdolności do pracy. Mariusz Piekarski