Sasin pytany w Polsat News, czy dałoby się realnie przeforsować ustawę metropolitalną przed wyborami samorządowymi, gdyby była projektem rządowym, odpowiedział: "Myślę, że nie". Dodał, że sam jest przeciwnikiem, żeby w tej chwili wracać do tego tematu, ponieważ "tak wiele złych emocji wokół tego tematu zbudowano, że nie ma to najmniejszego sensu". Poseł PiS podkreślił, że nie wycofuje się z pomysłu powiększenia Warszawy. "Ja uważam, że to jest potrzebne, żeby projekt był dobry i dawał szanse na to, żeby rzeczywiście zarówno mieszkańcy Warszawy, jak i podwarszawskich miejscowości na tym poważnie skorzystali. Ale nie da się w takiej atmosferze, jaką zrobili politycy opozycji, czegoś sensownego zbudować" - mówił Sasin. Sasin był też pytany o niedzielne referendum w Nieporęcie, w którym 4 tys. 173 mieszkańców, czyli 96,09 proc. wskazało, że nie chce, by m.st. Warszawa jako samorządowa jednostka metropolitalna objęła ich gminę. Przeciwnego zdania było 170 osób, czyli 3,91 proc. Frekwencja wyniosła 39,5 proc. "Referendum w Nieporęcie to absurd!" "To referendum to rzeczywiście jakiś absurd, bo można oczywiście urządzać referenda pewnie na każdy temat, jaki się komuś w głowie urodzi. Ale nie ma dzisiaj takiego tematu. Odbyły się konsultacje, projekt został wycofany. Robienie referendów na temat czegoś, co nie istnieje, jest tylko wyrzuceniem w błoto pieniędzy publicznych" - podkreślił poseł. "Równie dobrze można się wypowiedzieć na 150 tys. innych tematów, które można sobie wymyślić, że ktoś być może w przyszłości będzie chciał takie projekty przeprowadzać. Warto zapytać, ile kosztowało to przedsięwzięcie. To jest taka trochę anarchizacja idei referendum, bo referendum ma wielki sens wtedy, jeśli ludzie wypowiadają się na temat realnego projektu, realnego problemu. tutaj takiej sytuacji nie ma" - dodał Sasin. "Na pewno to jest porażka, tylko to jest porażka mieszkańców Warszawy i okolicznych gmin. Bo została pogrzebana w tej chwili idea warszawskiej metropolii przez coś, co rzeczywiście działo się wokół tego projektu, czy taka negacja, brak możliwości poważnej, merytorycznej rozmowy. Teraz z perspektywy ostatnich dni, ostatnich tygodni, nawet nie dziwi już mnie to, co wokół tego projektu się działo, bo widzimy, jak politycy PO we wszystkich sprawach są gotowi zmieniać zdanie z dnia na dzień. W tej sprawie (metropolii) rzeczywiście też zmienili zdanie radykalnie" - zauważył polityk PiS. "Mieszkańcy wybierają w oparciu o pewną wiedzę, która została im przedstawiona. Jeśli mieszkańcy dostali wiedzę taką, że oto chce ich ktoś pozbawiać samodzielności, zlikwidować gminę, chce im podwyższyć podatki, jeszcze sto innych plag egipskich na nich zrzucić, no to nic dziwnego, że mieszkańcy tak rozstrzygają. Tylko że te informacje to były pseudoinformacje, nie mające nic wspólnego z rzeczywistością" - podkreślił Sasin. Pod koniec stycznia do Sejmu trafił projekt PiS ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy, który przewidywał, że stolica stałaby się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, obejmującą ponad 30 gmin. Przeciwko projektowi protestowali politycy opozycji. Pod koniec kwietnia Jacek Sasin poinformował o wycofaniu projektu dot. metropolii warszawskiej. Zdaniem Sasina, w sprawie metropolii powinna dalej trwać dyskusja, a dobrą drogą byłby w przyszłości projekt rządowy.