Włoska gazeta podkreśla, że "europejskie wyzwanie wobec Chin stało się rzeczywistością w mieście, gdzie narodziła się "Solidarność" i z sukcesem stawiła czoła sowieckiemu Imperium Zła". W relacji kładzie się nacisk na słowa Sarkozy'ego, który jeszcze przed rozmową z dalajlamą, w odpowiedzi na ostrzeżenia ze strony władz Chin, mówił, że sam decyduje o tym, z kim się spotkać. Przytoczono słowa francuskiego przywódcy: "Jako przewodniczący Rady UE jestem wyrazicielem wartości i przekonań, to obowiązek, który chętnie spełniam". Dziennik relacjonuje, że prezydent Francji zaapelował: "Świat potrzebuje Chin bardziej otwartych, a Chiny niech pamiętają, że potrzebują silnej Europy, by dawała pracę ich firmom". "Europejskie przesłanie z Gdańska do Chińskiej Republiki Ludowej popłynęło w bardzo symbolicznej i sugestywnej scenerii" - ocenia "La Repubblica" podkreślając, że spotkanie Sarkozy'ego z dalajlamą odbyło się podczas obchodów 25-lecia Pokojowej Nagrody Nobla dla Lecha Wałęsy.