W liście, którego kopię otrzymała PAP, czytamy, że 13 lipca, Kwaśniewski zadzwonił do swojego lekarza, skarżąc się na bóle w okolicach jamy brzusznej, utrzymujące się od czasu jego wylotu z Filipin. "Na podstawie badań i konsultacji w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie ustalono rozpoznanie i wdrożono odpowiednie leczenie farmakologiczne i dietetyczne. Nie stwierdzono znamion choroby zakaźnej stanowiącej zagrożenie dla otoczenia" - napisał lekarz b. prezydenta. Jak wyjaśnił Rozbicki, "takie autorytatywne zaświadczenie stanowi podstawę do zakończenia czynności przez Sanepid, skoro lekarz stwierdził, że nie ma zagrożenia dla otoczenia". "Dla nas sprawa jest zamknięta, skoro wykluczona jest choroba zakaźna" - dodał. W piątek rano rzecznik resortu zdrowia Paweł Trzciński zapowiadał, że warszawski inspektor sanitarny zwróci się do b. prezydenta o wskazanie lekarza, który diagnozował jego chorobę, przywiezioną - jak mówił Kwaśniewski - z Filipin. Rzecznik wyjaśnił, że inspektor podejmując działania będzie się kierować zapisami ustawy o chorobach zakaźnych i zakażeniach z 2001 r. Do ustawy tej dołączony jest wykaz chorób zakaźnych, do których stosuje się jej zapisy. Zgodnie z ustawą, jeśli lekarz badający osobę diagnozuje lub podejrzewa u niej chorobę jedną z określonych w wykazie, musi w ciągu 24 godzin poinformować o tym odpowiednie służby sanitarne. Jeśli do takiego zgłoszenia dochodzi - zgodnie z ustawą - odpowiedni dla danego terenu inspektor sanitarny podejmuje działania mające zapobiegać szerzeniu się choroby. Może nakazać choremu badania, leczenie, hospitalizację, izolację, kwarantannę lub nadzór epidemiologiczny. W celu zapobieżenia szerzeniu się choroby zakaźnej inspektor może też nakazać podejrzanemu o chorobę zakaźną lub podejrzanemu o zakażenie wstrzymanie się od wykonywania pracy. Ustawa mówi także, że w przypadku niektórych chorób obowiązkowej kwarantannie lub nadzorowi epidemiologicznemu podlegają osoby zdrowe, które pozostawały w styczności z chorymi. We wtorek w Szczecinie b. prezydent podczas wiecu Lewicy i Demokratów i na konferencji prasowej sprawiał wrażenie niedysponowanego; komentatorzy sugerowali, że był pijany. Kwaśniewski powiedział jednak w środę, że cierpi na wirusową chorobę tropikalną, na którą zachorował na Filipinach i zażywa bardzo mocne leki. Miało to być przyczyną jego nietypowego zachowania. Nie chciał ujawnić, na co choruje. Dodał, że nie zamierza wycofywać się z kampanii, a po wyborach poświęci więcej uwagi na doleczenie się z choroby, na którą zapadł na początku lipca.