W puszkach znajduje się pozbawiony wody proszek mięsny. Jego odbiorcami było dwanaście firm produkujących żywność na południu i w centralnej Polsce. Według handlowców mięso zostało zużyte do wyrobów garmażeryjnych. Sanepid podkreśla, że data przydatności do spożycia upływa dopiero w przyszłym roku. Do Polski sprowadzono niemal 200 ton szwedzkiego mięsa w puszkach. Wyprodukowano je na początku lat 80. na potrzeby wojska. Oficjalnie nie miało ono prawa trafić do jakiegokolwiek kraju Unii Europejskiej jako produkt dla ludzi. Zaznaczono, że konserwy mogą być przeznaczone wyłącznie na karmę dla zwierząt. Przeczytaj również: Afera: 26-letnie mięso trafiło na polskie stoły