Worki z piaskiem nieprzerwanie układa w pobliżu huty kilkaset osób. Ludzie przez całą noc byli na wałach. Woda w wielu miejscach przecieka, ale wreszcie poziom Wisły przestał się podnosić. - Prawie całą noc pracowałem przy wałach, do godz. 3.00 byliśmy na wale, później zdrzemnąłem się trochę na fotelu i teraz trzeba do pracy - mówi jeden z mieszkańców. Wczoraj przez cały dzień worki z piaskiem w pobliże wałów dostarczano śmigłowcem, w nocy dowożono je amfibiami. Jeśli będzie trzeba, dziś rano śmigłowiec znów wystartuje. Powyżej Sandomierza Wisła przerwała wały w gminie Dwikozy. Zalewa w tej chwili aż 10 miejscowości. Wcześniej pękły wały na Opatówce w gminie Szczytniki. Jak poinformowało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Kielcach, do ewakuacji powinny być przygotowane dwa, trzy tysiące osób. W pierwszej fazie 700. Nie wiadomo, ile osób zdecydowało się już na opuszczenie swoich domów. Marcin Buczek