Zdaniem posłanki, od 1999 r. kolejne rządy nie wprowadzały zmian do systemu, który - jak podkreśliła - już wtedy był nieefektywny. Przypomniała, że udział środków publicznych i prywatnych na służbę zdrowia stanowi 6 proc. PKB, co - jej zdaniem - nie przekłada się na efektywność systemu. Dodała, że 2 proc. PKB przeznaczone na służbę zdrowia to środki "krążące w tzw. szarej strefie". Wasilewska-Kita zgodziła się z tym, że system jest nieszczelny. - Uszczelnieniu systemu ma służyć projekt ustawy o elektronicznej karcie pacjenta, przedstawiony w piątek przez ministra zdrowia, który ma się ukazać jesienią br. - powiedziała. Przedstawicielka klubu Samoobrony przypomniała, że programy unijne przewidują dofinansowanie działań związanych z ochroną zdrowia. Jej zdaniem, rozdzielone środki na ten cel przez szefową resortu rozwoju regionalnego są niewielkie. - Koszt wykonania niezbędnych modernizacji obiektów zakładów opieki zdrowotnej oraz zakup niezbędnych wyrobów medycznych i wyposażenia szacuje się na ok. 40 mld zł - powiedziała. Dodała, że "takich środków system ochrony zdrowia nie jest sam w stanie wygenerować". Przypomniała, że w programie unijnym "Infrastruktura i środowisko" na lata 2007-2013 zapisano na realizację zadań w systemie ochrony zdrowia 1,5 mld zł, a w regionalnych programach operacyjnych - 2,4 mld zł. Jej zdaniem, "można było przeznaczyć więcej środków na ten cel".