Aby w Polsce kupić samolot, z pewnością nie można być przeciętym Kowalskim. Trzeba dysponować niemałym kapitałem, gdyż ceny maszyn rozpoczynają się od 300 tys. dolarów a kończą na paru milionach (ok. 300 tys. dolarów 4-osobowa cessna tzw. turbośmigłowiec). Do tego trzeba mieć pilota z licencją. I oczywiście zmierzyć się z urzędnikami. Na początek z Rejestru Cywilnych Statków Powietrznych (jeśli samolot nie był jeszcze certyfikowany, dodatkowo trzeba uzyskać wcześniej certyfikat). Potem trzeba się udać do Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty, gdzie należy zarejestrować sprzęt do łączności, który musi mieć homologację. Drogę tę próbował przebyć reporter RMF Paweł Świąder. Posłuchaj jego relacji: