Kodeks drogowy dopuszcza łamanie przepisów przez pojazdy uprzywilejowane tylko w trzech przypadkach: ratowania życia, zdrowia lub bezpieczeństwa (a trudno za to uznać przejazd urzędnika z Biura Bezpieczeństwa do resortu obrony), przejazdu kolumny (samochód z Kownackim nie jechał w kolumnie) lub zapewnienia bezpieczeństwa osobom objętym ochroną.Bartosz Kownacki nie jest ochraniany przez Żandarmerię Wojskową, bo wiceministrów nie obejmuje ani rozporządzenie, ani żadna decyzja ministra obrony w tej sprawie. Jego kierowca nie mógł więc używać syreny i sygnałów świetlnych ani łamać przepisów. Co więcej, kierowca należącego do Żandarmerii Woskowej auta i sprawca kolizji nie tylko nie jest żandarmem, ale nawet nie jest żołnierzem. Posłowie Platformy Obywatelskiej domagają się od ministra Antoniego Macierewicza informacji na temat kierowcy limuzyny, która uczestniczyła w kolizji z udziałem Bartosza Kownackiego. Chcą wiedzieć m.in. czy posiada on niezbędne uprawnienia do kierowania pojazdami uprzywilejowanymi. <a href="http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/tomasz-skory" target="_blank">Tomasz Skory </a>