Pazik powiesił się na prześcieradle zawieszonym na kracie w celi. Skazanego znaleziono o godzinie 4.40 nad ranem, przebywał w pojedynczej celi. W pewnym momencie nie było go widać w kamerze monitoringu. Mężczyznę znalazł strażnik, lekarz potwierdził zgon więźnia. - Obecnie policjanci wykonują czynności pod nadzorem prokuratury - powiedział rzecznik płockiej policji Mariusz Gierula. Skazany był zaliczony do więźniów niebezpiecznych, dlatego przebywał sam w celi monitorowanej. Jak poinformowała rzecznik Centralnego Zarządu Służby Więziennej Luiza Sałapa, "można wstępnie wykluczyć udział osób trzecich". - Do aresztu w Płocku, gdzie znaleziono martwego Roberta Pazika udał się wiceminister sprawiedliwości, szef służby więziennej oraz prokurator z Gdańska - poinformował minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski. - Ofiara została przewieziona mniej więcej przed tygodniem do tego więzienia na polecenie sądu. Miała wystąpić w zupełnie innej sprawie jako świadek - powiedział minister sprawiedliwości. Ćwiąkalski podkreślił, że skazany przebywał w monitorowanej celi. - (Jednak) zgodnie ze stanowiskiem rzecznika praw obywatelskich, nnie jest monitorowany kącik sanitarny w tych więzieniach, także zawsze istnieje możliwość popełnienia samobójstwa - powiedział. - Poza tym więźniowie są wyposażeni w pościel, mają ubranie, tak że zawsze można skręcić linę, czy sznur i popełnić samobójstwo - powiedział minister. Zaznaczył jednak, że służba więzienna monitoruje i pilnuje więźniów, żeby do takich wypadków nie dochodziło. Sąd Okręgowy w Płocku w marcu 2008 r. skazał 10 oskarżonych w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Olewnika. Kary dożywocia sąd wymierzył Sławomirowi Kościukowi i Robertowi Pazikowi, dwóm oskarżonym odpowiadającym bezpośrednio za zabójstwo. Pozostałych ośmioro oskarżonych sąd skazał na kary od jednego roku w zawieszeniu na trzy lata do 15 lat pozbawienia wolności - w przypadku najwyższych wyroków w większości z możliwością ubiegania się o przedterminowe zwolnienie po kilkunastu latach. To oni bądź brali udział w porwaniu, bądź pomagali w przetrzymywaniu uprowadzonego. Jeden z oskarżonych został uniewinniony. W grudniu 2008 r. warszawski Sąd Apelacyjny, wydając prawomocny wyrok, utrzymał karę dożywotniego więzienia dla Pazika oraz pozostałe wyroki wobec sprawców porwania Krzysztofa Olewnika. W czerwcu 2007 r. w olsztyńskim areszcie powiesił się Wojciech Franiewski, któremu prokuratura miała postawić zarzut sprawstwa kierowniczego zbrodni. Kilka dni po wyroku I instancji, 4 kwietnia 2008 r., w celi aresztu płockiego ZK znaleziono powieszonego na prześcieradle w kąciku sanitarnym Kościuka. Śledztwo w tej sprawie trwa. Ze wstępnej opinii biegłego z sekcji zwłok Kościuka wynika, iż bezpośrednią przyczyną śmierci było zawiśnięcie w pętli.