Podkreśliła, iż ostateczne wyniki sekcji będą znane po uzyskaniu wyników badań toksykologicznych oraz na zawartość alkoholu i środków odurzających. Kościuk był jednym z dwóch skazanych przez płocki Sąd Okręgowy na dożywocie w sprawie porwania i zabójstwa 27-letniego Krzysztofa Olewnika, syna przedsiębiorcy branży mięsnej z Drobina. W piątek powiesił się w celi aresztu Zakładu Karnego w Płocku. Śledztwo w tej sprawie prowadzi płocka Prokuratura Rejonowa. Odrębne, wewnętrzne postępowanie wyjaśniające toczy się w płockim więzieniu. W ramach śledztwa przeprowadzono dotychczas m.in. szczegółowe oględziny miejsca zdarzenia, zabezpieczono dokumenty i przesłuchano świadków. Według rzeczniczki więziennictwa major Luizy Sałapy, Kościuk powiesił się na prześcieradle w piątek wieczorem w celi jednoosobowej, w kąciku sanitarnym, między godz. 21.18, kiedy była ostatnia kontrola celi, a 22.00. W opinii rzecznika płockiego ZK Piotra Gomułki, Kościuk już po wyroku sądu był uważnie obserwowany przez służby więzienne i nic w jego zachowaniu nie wskazywało na to, że może targnąć się życie. Był konsultowany psychologiczne, miał także rozmowy z wychowawcami. Na kilka dni przed śmiercią, 1 kwietnia, miał widzenie z matką i siostrą. Sąd Okręgowy w Płocku 31 marca skazał 11 oskarżonych w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Wyrok nie jest prawomocny. Kary dożywocia sąd wymierzył Sławomirowi Kościukowi i Robertowi Pazikowi, dwóm oskarżonym o zabójstwo Olewnika. Wobec Roberta Pazika sąd zdecydował, iż będzie mógł on ubiegać się o przedterminowe zwolnienie dopiero po upływie 30 lat. Pozostałych ośmioro oskarżonych sąd skazał na kary od jednego roku w zawieszeniu na 3 lata do 15 lat pozbawienia wolności - w przypadku najwyższych wyroków w większości z możliwością ubiegania się o przedterminowe zwolnienie po kilkunastu latach. To oni bądź brali udział w porwaniu, bądź pomagali w przetrzymywaniu uprowadzonego. Jeden z oskarżonych został uniewinniony. Przewodnicząca składu sędziowskiego Ewa Bońkowska-Konca uzasadniając wyrok powiedziała, że sprawcy uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika szczegółowo planowali swe działania i postępowali bezwzględnie. Podkreśliła, że uprowadzony Krzysztof Olewnik był przetrzymywany ze szczególnym udręczeniem.