W Sali Kongresowej może w każdej chwili dojść do katastrofy budowlanej. Wielki mechanizm sceniczny, podwieszony nad sceną jest obluzowany i nadzór techniczny uznał, że groźba zerwania jest tak duża, że nakazał odwołanie imprez i zamknięcie Sali Kongresowej. - Jest prawdopodobieństwo urwania się górnej części stropu, który waży aż 11 ton. Wiadomo, czym taka katastrofa może się skończyć - powiedział reporterowi RMF FM Piotr Skulski, organizator odwołanego rosyjskiego baletu. Dyrekcja sali i zarząd Pałacu Kultury nie komentują tej sytuacji. Na występie baletu miała być prezydent Warszawy, pół rządu i kilku ambasadorów, w tym rosyjski.