Na konferencji prasowej prokurator powiedziała, że zeznał on, iż fałszywa dokumentacja medyczna umożliwiała torpedowanie głośnych procesów sądowych. Ujawniła, że był on pracownikiem kancelarii warszawskiego adwokata Andrzeja W. - Obaj panowie skutecznie pomogli wielu przestępcom z grup zorganizowanych - dodała. Według Tarkowskiej w procederze uczestniczyli też inni adwokaci. - Przed nami jeszcze wiele pracy - zapowiedziała. Łódzki sąd aresztował na trzy miesiące znanego producenta filmowego Lwa R. podejrzanego o korupcję. Obrońcy zapowiedzieli złożenie zażalenia na tę decyzję. Według prokuratury Lew R. miał w 2005 roku m.in. nakłaniać inną osobę do wręczenia lekarzom 210 tys. zł łapówki i obiecał wręczenie 190 tys. zł. Natomiast suma łapówek w sprawie fałszowania dokumentacji medycznej wynosi 700 tys. zł - podał Jarosław Szubert z łódzkiej prokuratury apelacyjnej. Na konferencji prasowej prokurator powiedział, że wśród 9 osób dotychczas aresztowanych jest m.in. warszawski adwokat Andrzej W. Prokuratura wystąpiła do sądu o aresztowanie w sumie 11 zatrzymanych. Dopiero po uzyskaniu z prokuratury formalnego zawiadomienia, że adwokaci są aresztowani - i to z określeniem faktycznego zarzutu - zapadną decyzje adwokatury o ewentualnym postępowaniu dyscyplinarnym wobec nich i możliwym zawieszeniu ich w czynnościach. Poinformowała o tym prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Joanna Agacka-Indecka. Według niej łódzka prokuratura jeszcze nie przekazała palestrze żadnych formalnych informacji na temat zatrzymanych warszawskich adwokatów Andrzeja P. i Roberta D. - obaj swego czasu bronili bossów gangu pruszkowskiego. W areszcie jest też Andrzej W. (to były prokurator, który był też adwokatem, kilka lat temu odszedł z palestry). Mecenas P. został we wtorek aresztowany, zaś adwokata D. CBA ujęło we wtorek na Mazurach. Zatrzymano go dzień po zatrzymaniach 10 osób (w tym producenta filmowego Lwa R. i jego syna) w związku z szeroko zakrojonym śledztwem w sprawie dotyczącym posługiwania się fałszywą dokumentacją medyczną, co miało pozwalać na utrudnianie postępowań karnych. - Monitorujemy tę sprawę, ale na razie nie mamy żadnej oficjalnej wiadomości na ten temat z prokuratury - znamy tylko inicjały zatrzymanych. Dopiero po uzyskaniu formalnej informacji rzecznik dyscyplinarny będzie mógł wszcząć stosowne postępowanie - powiedziała prezes adwokatury. Adwokata, któremu prokuratura stawia zarzuty i który znajduje się decyzją sądu w areszcie, grożą sankcje dyscyplinarne - od upomnienia do wydalenia z palestry. Przed tym rozstrzygnięciem aresztowany adwokat może zostać zawieszony w pełnieniu obowiązków. W takiej sytuacji właściwa rada adwokacka wyznacza zamiast niego zastępcę do reprezentowania klientów zawieszonego prawnika. Wszystkim zatrzymanym osobom prokuratura przedstawiła zarzuty popełnienia przestępstw o charakterze korupcyjnym, związanych m.in. z wręczaniem łapówek lub ich obiecywaniem oraz nakłanianiem do takich zachowań. Prokuratura podała, że łapówki miały być przekazywane za pośrednictwo w załatwieniu w instytucjach publicznych spraw dotyczących aresztowań oraz wykonywania kar pozbawienia wolności. Przestępstwa zarzucane podejrzanym wiązały się także z działaniem w celu utrudnienia postępowań karnych oraz wyłudzeniem dokumentacji medycznej poświadczającej nieprawdę i posługiwaniem się taką dokumentacją przed organami wymiaru sprawiedliwości. Ujawniono, że w sprawie występuje świadek koronny, który miał pośredniczyć w załatwianiu zwolnień lekarskich i oferować to adwokatom. Prokurator Krajowy Edward Zalewski ujawnił, że lekarze składają obszerne wyjaśnienia - prokuratura nie wystąpiła o ich aresztowanie. W środę przedstawiciele łódzkiej prokuratury powiedzieli, że sprawa może objąć krąg stu podejrzanych osób.