Sąd zajmie się sprawą prof. Bogdana Chazana
Profesor Bogdan Chazan stracił pracę, kiedy powołując się na klauzulę sumienia odmówił kobiecie wykonania w szpitalu aborcji. W czwartek warszawski sąd pracy zajmie się kwestią słuszności odwołania go z funkcji dyrektora szpitala św Rodziny.
Profesor Chazan został zwolniony bo warszawski ratusz uznał iż w świetle obowiązujących przepisów nie mógł powołać się na klauzulę sumienia, ponieważ miała ona charakter indywidualny. Nie wskazał też pacjentce - innego lekarza lub placówki, gdzie można zabieg wykonać.
W konsekwencji kobieta w 22. tygodniu ciąży urodziła ale wkrótce po tym dziecko zmarło. Kilka tygodni później prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz podjęła decyzję o odwołaniu prof. Chazana z funkcji dyrektora warszawskiego szpitala.
Podstawą decyzji, jak podawano, były wyniki kontroli ratusza w szpitalu oraz fakt, że prof. Chazan nie poinformował pacjentki o granicznym terminie wykonania aborcji, czym ograniczył jej prawo do informacji.
On sam ocenił, że kara jaka go spotkała jest niezasłużona, a jej wysokość nieproporcjonalna.
Pełnomocnik Bogdana Chazana mec. Jerzy Kwaśniewski wskazywał, że decyzja o zwolnieniu dyrektora placówki nie była podyktowana wynikami kontroli a światopoglądem. To dlatego, że zanim ogłoszono wyniki kontroli odbyła się konferencja na której poinformowało o jego odwołaniu.