Przypomnijmy, że rodzin Dzikowskich z Poznania na swojej stronie internetowej reklamuje się jako "pierwsza rodzina w Polsce na żywo w internecie". W sieci udostępniane są codzienne wydarzenia z domu rodziny. W pokojach dzieci również zostały umieszczone kamery. Monitoring wysyła do internetu zarówno obraz, jak i dźwięk. Popularność rodziny Dzikowskich wymyka się jednak spod kontroli, gdyż państwo Dzikowscy nie pomyśleli o odpowiednim zabezpieczeniu swoich danych. Internauci zaczęli prowokować dziwne sytuacje, żeby uatrakcyjnić transmisję na żywo. Jeden wysyłał do ich domu prostytutkę, inny zamówił pizzę. Zaczęły rozdzwaniać się telefony z pogróżkami, a ich dzieci otrzymały wiadomości na Facebooku z fałszywych kont. Sąd rodzinny zajął się sprawą po liście Rzecznika Praw Dziecka zaniepokojonego wykorzystywaniem wizerunku dzieci. Zarządzenie sądu jest tymczasowe i natychmiastowe.