Śledztwo ws. Dochnala i jego współpracownika Krzysztofa Popendy prowadziła katowicka prokuratura apelacyjna. Śledczy zarzucili im wręczenie posłowi P. - w okresie od lutego do sierpnia 2004 r. - korzyści majątkowych i osobistych na łączną kwotę ponad 800 tys. zł. Obaj mieli działać wspólnie i w porozumieniu w celu osiągnięcia korzyści majątkowych. Zdaniem śledczych łapówki miały być przekazywane ówczesnemu posłowi za informacje bądź działania dotyczące prywatyzacji niektórych polskich przedsiębiorstw. Chodziło o sprzedaż akcji Polskich Hut Stali koncernowi LNM Holdings oraz prywatyzację Grupy G-8 (skupiającej osiem spółek dystrybucji energii elektrycznej) i Huty Częstochowa. W czerwcu 2012 r. Sąd Rejonowy w Pabianicach skazał Dochnala na 3 lata i 6 miesięcy więzienia oraz 450 tys. zł grzywny, a Popendę na 2 lata i 10 miesięcy więzienia oraz grzywnę w wysokości 52,5 tys. zł. Według sądu lobbysta m.in. wręczył Andrzejowi P. ponad 545 tys. zł łapówek, a jego współpracownik - ponad 245 tys. zł. Rok później Sąd Okręgowy w Łodzi utrzymał wyrok w mocy. Sprawę do Sądu Okręgowego zwrócił pod koniec stycznia br. Sąd Najwyższy. We wtorek sąd obniżył karę również Popendzie i skazał go na 2 lata i 2 miesiące więzienia.