Na piątkowym posiedzeniu obrońcy Pinkasa złożyli w sądzie m.in. dokumentację z Instytutu Kardiologii dot. kontroli przetargów. - Sąd zapoznał się częściowo z tymi dokumentami i stwierdził, że dla ich oceny, przed wydaniem orzeczenia potrzebuje więcej czasu. To chyba najbardziej prawidłowa decyzja jaką sąd mógł podjąć w świetle tej ilości dokumentów, które dzisiaj przedstawiłem sądowi - powiedział obrońca Pinkasa mec. Grzegorz Fertak. Pinkas został zatrzymany miesiąc temu przez i decyzją sadu rejonowego na trzy miesiące trafił do aresztu. Obrona argumentuje, że nie ma podstaw do stosowania aresztu. Wnosi o jego ewentualną zamianę na inny środek zapobiegawczy. Obrońca proponuje poręczenia osobiste ponad 20 osób oraz kaucję w wysokości ponad 50 tys. zł.