Chodzi m.in. o wypowiedziane przez Jerzego Owsiaka słowa podczas festiwalu Przystanek Woodstock w 2017 r.: "Niech pani spróbuje seksu. Poczuje pani motyle w brzuchu, poczuje pani rozluźnione plecy. Poczuje pani kwiat we włosach, a przez to w głowie też się może poukładać". Owsiak później za to przeprosił. "Pani Krystyno, przepraszam, że w ten sposób wystartowałem do Pani; jestem pierwszy, który może panią Krystynę przytulić" - powiedział na antenie jednej z telewizji. W październiku 2018 roku Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku zobowiązał szefa WOŚP do umieszczenia na Facebooku na trzech profilach: Jurek Owsiak, Kręciołatv i Owsiaknet oraz na stronie internetowej Kręciołatv i na Twitterze zdjęć, na którym będą widoczne przeprosiny "za bezpodstawne sugestie naruszające dobra osobiste". Miały być podpisane i widoczne w mediach społecznościowych przez dwa tygodnie. Ponadto sąd zobowiązał Owsiaka do opublikowania w ciągu siedmiu dni od uprawomocnienia się wyroku na Facebooku zdjęcia przez 48 godzin z przeprosinami za bezpodstawne sugestie w filmie z cyklu "Umiem czytać" w stosunku do Krystyny Pawłowicz. Miały być opublikowane na głównym profilu - Jurek Owsiak. Sąd Okręgowy w Warszawie zobowiązał również do opublikowania na Facebooku zdjęcia, które miało być widoczne przez dwa tygodnie, w którym pozwany przeprasza za wyrażenie "Jest Pani najpodlejszym przykładem człowieka". Oprócz tego zasądził od Owsiaka zadośćuczynienie w kwocie 10 tys. zł. Apelację złożyły obie strony Od tego wyroku apelację złożyły obie strony. W czwartek w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie zapadł wyrok w tej sprawie. SA orzekł, że prezes Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy musi w oświadczeniu przeprosić byłą posłankę PiS i sędzię Trybunału Konstytucyjnego Krystynę Pawłowicz za wypowiedź podczas Przystanku Woodstock przed trzema laty. Oświadczenie z przeprosinami dot. "naruszenia czci przez bezpodstawne sugestie, które zawarł w przemówieniu publicznym w sierpniu 2017 roku na wydarzeniu Przystanek Woodstock" ma być opublikowane na Facebooku Jerzego Owsiaka oraz na Kręciołatv przez 24 godziny, a nie tak, jak chciała Krystyna Pawłowicz przez dwa tygodnie. Pozostałe roszczenia sąd oddalił. Zobowiązał także Krystynę Pawłowicz do pokrycia kosztów sądowych. Wyrok jest prawomocny.