Śledczy otrzymali zdjęcia od księdza Henryka Błaszczyka, który tuż po katastrofie poleciał do Moskwy z ówczesną minister zdrowia Ewą Kopacz. Był on jednym z niewielu Polaków mających dostęp do sal, w których odbyła się identyfikacja zwłok. Prywatnym aparatem fotograficznym dokumentował czynności przeprowadzane specjalistów. Na wniosek jednego z pełnomocników rodzin ofiar katastrofy prokuratorzy zwrócili się do księdza o przekazanie zdjęć. To archiwum włączono do materiału dowodowego. Henryk Błaszczyk został też przesłuchany w Wojskowej Prokuraturze Garnizonowej w Olsztynie. Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter RMF FM, nowe zdjęcia potwierdzają to, co prokuratorzy ustalili już na podstawie innych materiałów. Czytaj dalej na stronach RMF24