IPN umorzył śledztwo pod koniec 2013 r. Prokuratorzy uznali, że nie można ani potwierdzić, ani wykluczyć sabotażu; wykluczyli, że tuż przed wylotem z Gibraltaru mogło dojść do zamachu. Decyzję o umorzeniu zaskarżyła Teresa Ciesielska, córka jednej z ofiar katastrofy - pułkownika Andrzeja Mareckiego. Domagała się wznowienia śledztwa i przeprowadzenia ekshumacji kuriera z Warszawy Jana Gralewskiego (w ramach postępowania ekshumowano szczątki m.in. Sikorskiego, gen. Tadeusza Klimeckiego i pułkownika Mareckiego). Sąd uznał, że kolejna ekshumacja nie rzuciłaby nowego światła na śledztwo, a dotychczas zgromadzone dowody są wystarczające do podjęcia decyzji o umorzenia postępowania. "Sąd stoi na stanowisku, że postępowanie prowadzone drobiazgowo, wnikliwie, wielotorowo, zostało zakończone po dokonaniu właściwej oceny zgromadzonych dowodów, zarówno co do ich merytorycznej przydatności, autentyczności, jak i legalności pochodzenia" - powiedziała sędzia Katarzyna Smołka.